Dot.: Tak mi przykro..., a chyba powinnam się cieszyć?
zaraz, ale ja czegoś nie ogarniam: jak facet pracowity i obrotny to źle, a jak facet, leń i nierób to też źle. no to w końcu jaki powinien być ten facet? ciepłe kluchy, który powtarza jak mantrę "dobrze słoneczko, idź do pracy jak tak bardzo chcesz, a ja popatrzę".
zamiast się cieszyć, że facet potrafi zakasać rękawy i sobie poradzi w życiu to lament, bo nie możesz być mesjaszem, który się urabia po łokcie. wyluzuj. to, że twój chłop miał lepiej w życiu, bo się urodził w bardziej majętnej rodzinie, nie stawia go w pozycji, że kwintesencją jego żywota jest wbijanie ci szpil, żeby przypomnieć ci, że masz mniej pieniędzy od niego. kobieto, wyluzuj. nic się złego nie stało.
|