Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Hejsterskie filolożki
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-08-17, 15:15   #866
seductivee
Zakorzenienie
 
Avatar seductivee
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 4 426
Dot.: Odp: Hejsterskie filolożki

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
Nie no ja mam zamiłowanie do języka...
Tzn powiem jak to było po liceum znałam jeden język bardzo dobrze. No ale sobie uznałam: ach, drugi znam średnio, pójdę na filo, podciągnę się, itp. No i ok, umiem teraz oba języki bardzo dobrze ale uczyć wolałabym tego pierwszego Którego nie studiuję, a bardzo chcę... Właśnie po to żeby się podciągnąć (nie ma to jak fonetyka na poziomie uniwersyteckim ) no i raczej chyba jednak przyszłość wiążę z tym językiem który umiałam dobrze po liceum i ciągnę to dalej, ale własna nauka to nigdy nie będzie to samo

---------- Dopisano o 15:58 ---------- Poprzedni post napisano o 15:56 ----------

No ale właśnie nie poszłabyś na uniwerek ja też nie, patrzeć na niego nie mogę, jak sobie myślę ile jeszcze lat by mnie tam czekało to mam ochotę sobie oczy wyłupać.
No ale z drugiej strony tak podniecam się podciągnięciem języka co może nie mieć miejsca na tym prywatnym szicie w jaki celuje
Ja nie mam zamiłowania do języka w sensie uniwersyteckim Szczerze, to nie interesuje mnie historia kraju, literatura i inne bzdety. Mnie interesuje język i te sfery, które przyczynią się do tego, że będę ładnie, płynnie i prawidłowo mówiła, czytała i pisała. Więcej nie chcę. Literaturę mogę zgłębić przy okazji, czytając w tym języku książki, kulturę mogę poznać, próbując się osłuchać z językiem poprzez słuchanie muzyki i oglądanie filmów w tym języku. A na filologii na uniwersytecie kładzie się nacisk na wszystkie sfery dotyczące języka, co mnie strasznie irytuje. Bo ja oczekuję, że otrzymując dyplom uprawniający mnie do legitymowania się znajomością języka na poziomie C1, będę umiała powiedzieć niemal wszystko, a szybciej się ze mną dogadasz na temat historii języka niż na tematy codzienne.
I dlatego nie popełniłabym drugi raz błędu idąc na filologię. Bo po co mi te 3 lata siedzieć nad książkami, jak tempo jest takie, że albo je przeczytam w przekładzie polskim albo przeczytam streszczenie i "byle zaliczyć". Myślę, że zwykły kurs dał by mi szybsze przyswojenie języka niż studia.
Jedynie co jest dobre, to pieczęć uniwerka na moim dyplomie, bo jednak zostajesz wysunięty na wyższą pozycję przy rekrutacji na dane stanowisko, bo co uniwerek to nie jakaś wyższa szkoła.
Po filologii jedynie co można zrobić to przerobić ten język jeszcze raz samodzielnie - powtórzyć gramatykę i czytać, słuchać i mówić cały czas na wszelkie możliwe tematy żeby zwiększyć zasób słownictwa, by nikt ci nie zarzucił, że skończyłaś uniwersytet, a nie potrafisz poprowadzić prostej rozmowy.

---------- Dopisano o 16:15 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
Nie no ja bardzo chcę studiować drugą filologię. Wiecie co jest zabawne? Pojechałam teraz jako lektor językowy na wyjazd dla dzieci.

I... prowadziłam zajęcia z języka którego nie studiuję. Z tego który chcę zacząć studiować. Dopiero teraz widzę że jeśli chcę myśleć poważnie o nauczaniu to powinnam wziąć drugi kierunek. Wiecie u was jest trochę inna sytuacja, chcecie być tłumaczami, to jest inna bajka faktycznie... A ja... Nie wiem ja się biję z myślami czy uniwerek czy to prywatne... Bo zrobić drugą filologię stwierdziłam że muszę. No po prostu muszę, jeśli kiedyś chcę trafić do szkoły to z tym co mam będzie kiepsko. A mając dwie filologie z języków obcych (na oba jest popyt) szanse się zwiększają. Z resztą, trochę teraz marudzę

---------- Dopisano o 16:03 ---------- Poprzedni post napisano o 16:01 ----------

Jedyny kierunek jaki rozważam obok filologii to pedagogika ale patrząc trzeźwym okiem większe szanse na rynku pracy będę miała jako nauczyciel dwóch powszechnych języków obcych, niż nauczyciel jednego ze skończoną pedagogiką (którą sobie mogę zrobić jako np pasjonat a nie jako narzędzie pracy)...

---------- Dopisano o 16:06 ---------- Poprzedni post napisano o 16:03 ----------

A no i zaraz się spytacie czemu nie zrobię certyfikatu językowego...
...uważam że to lekka strata kasy, skoro chcę to studiować to raz, dwa: teraz mogę nauczać języka A mając z niego certyfikat ale skończoną magisterkę nauczycielską z języka B... jednak to wszystko się tak zmienia, kilka lat temu można było uczyć mając FCE kto wie co będzie za 10 lat, stwierdziłam że jak studiować to tylko teraz mam na to czas, bo potem planuję założyć dom i raczej nie będzie mi po drodze wyrzucanie takiej kasy na studia nie mówiąc o czasie.

No ale masz racje, to prywatnie... nie wiem, ciężki orzech do zgryzienia
Ja bym chciała być nauczycielem. Bardzo. Ta praca by mnie rozwijała i na pewno miałabym z tego satysfakcję. Ale co z tego, że ja mam predyspozycje do tej pracy, jak nie ma wolnych miejsc pracy, bo zajmowane są przez te same osoby od kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu lat....
I chce ci się iść na filologię skoro bardzo dobrze ci idzie z tym 2 językiem bez tego zbędnego kierunku? Bo mi by się osobiście nie chciało jak już na starcie bym wiedziała co mnie czeka Rozumiem, że potrzebne by ci to było do pracy Jeśli się podejmiesz 2 filologii to będę cię podziwiać
No i wiesz sama, że jak zrobisz prywatnie, to twoje szanse na dostanie się do dobrej szkoły maleją, bo większość nawet nie sprawdzi twoich umiejętności a tylko zerknie na CV gdzie ukończyłaś studia. Żenujące to jest, bo wielu ludzi ma na prawdę potencjał, pasjonuje się czymś, ale nie ma możlwości albo chęci by to studiować i są na starcie do pracy już odrzuceni
__________________

02.08.2008 - 12.11.2012 - 12.09.2015



Edytowane przez seductivee
Czas edycji: 2013-08-17 o 15:17
seductivee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując