hej

czytam was i czytam od kilku tyg a dziś postanowiłam się zapisać

jestem justyna, mam 24 lata.
ciąży nie planowałam, a wrecz broniłam się przed nią. niestety (albo stety, nie wiem jeszczze) tabletki, które brałam ZAWSZE regularnie, zawiodły. jesteśmy prawdopodobnie w gronie tego 1 % szczęśliwców.
nie potrafię wykrzesać z siebie tak wielkiego entuzjazmu, ale zauważyłam, że dzięki czytaniu waszych szczęśliwych, uśmiechniętych, troskliwych i typowo matczynych postów na myśl o tym co rośnie mi w brzuchu zaczynam się uśmiechać i myślec "o tym" jak o czymś swoim, ukochanym, jedynym i niepowtarzalnym. trudny to czas dla mnie, w szczególności, że w jednej sekundzie musiałam zmienić całkiem swoje życie, a do tego te nudności, senność, zmęczenie itd..
potrzebuje was dziewczęta. potrzebuje kogoś, kto doskonale mnie rozmie, kto jest w takiem samej sytuacji, kto wie co to znaczzy źle się czuć i płakać, choc tak naprawde nie wiadomo z jakiego powodu.
o nas
jesteśmy szczęśliwą parą. kochamy się nad życie. mieszkamy razem, dzielimy codziennym zyciem, a mimo to ciaża mnie zaskoczyła i zasmuciła (z tego powodu mniałam ogromne wyrzuty sumienia)
28.07 zobaczyłam 2 kreski
OM 27.06
pierwsza wizyta u gin 12.08, który potwierdził ciążę i zrobił pierwsze zdjecie kulce
dziś jesteśmy w 7ti5d czyli 8 tydzień
pozdrawiam,
justyna.
---------- Dopisano o 14:49 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ----------
aaaa no i termin porodu na 1 kwietnia 2014!