2013-08-22, 11:49
|
#4278
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Świdnik
Wiadomości: 7 226
|
Dot.: Mamusie Marzec - Kwiecień 2013 cz.2.
hej
Cytat:
Napisane przez klementyna1
I
Witam się tak w ogóle...Kacpus obudził sie u teściów z bąblem na policzku, który zrobił się czerwony i zaczął sie sączyc...potem wyskoczyło cos na ręce- wrocilismy do domu i do lekarza-wyglada na ugryzienie, ale nie wiadomo co: nie komar, osa, pajak, pchła itp. dostal fenistil doustnie i hydrocostam-łągodny steryd podobno, ale jak poczytałam ulotkę to  MArtwie sie bardzo, tymbardZiej, ze mama mnie juz nastrszyła,ze jak meszka to jakie to moze byc niebezpieczne itp....i oczywiscie tekst, ze trzeba go lepiej pilnowac...denerwuje mnie takie gadanie okrutnie...pryska mu sie wózek, moskitera zalożona, okna zamykane, a i tak w nocy go cos użarło...ale juz sie przyzwyczailam, ze wszystkie nieszczęscia świata to moja wina-pośrednio lub bez....i juz nie wiem co mnie zdenerwowało bardziej- bąbel kacpra,czy rodzicielka...
kasia a jak Wasze krosty?
gratuluję:chrzcin, slubów, rocznic, imienin i urodzin 
ehhh ide spac, bo parszywy mam nastrój, jutro Wam napisze ciąg dalszy moich przygód nadżerkowo- lekarkowych;p
|
ojej biedactwo ale doczytałam ze już dziś lepiej 
Cytat:
Napisane przez strippi
Ja jestem mega zadowolona, mam już 10 par od tego gościa  tylko jedna przyszła lekko niedopasowana, ale bez problemu odsprzedałam
teraz znowu zamawiam 3 pary
.
|
a nie wiesz czy to ta Zabia wola z lubelskiego? zwróciłaś moze uwagę na kod pocztowy jak przysyłał ci buty jesli tak ciekawe czy mozna by przymierzyć u niego bo moja stopa niewymiarowa:/
Cytat:
Napisane przez klementyna1
Nie, jej dzieci ni9gdy nie chodziły podrapane, pogryzione itp i do dzis przezywa jak tesciowa mogła dopuscic, zeby tż wylała na siebie herbate i sie poparzył, bo u niej było to nie do pomyslenia, zeby tak zaniedbac dziecko.....:ściana:
też, a najlepiej nie jezdzic do teściów W OGÓLE!! bo z dzieckiem sie nie podruzuje, bo jest za delikatne (nawet 40km)tylko sama najchetniej by widziala Kacperka co dziennie i nie rozumie, ze teściowie jacy sa to sa, ale tez chcą dziecko zobaczyc raz na jakis czas- w koncu to dziadkowie, a owady sa wszędzie i mogły go pogryzc nawet u niej w domu- chociaz jej sie wydaje, że ona najlepiej potrafi zając się dzieckiem...MOIM dzieckiem! W ogóle miałam dzis kłótnie przez telefon, aż sie popłakałam...wrrrrrrrr
|
tak jest ze kazdy wie najlepiej 
---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------
Cytat:
Napisane przez pani22ka
znam 'zadbane' dzieci, ktore w towarzystwie kilku troskliwych rodzicow sobie krzywde zrobily... i wszyscy mowia, ze to byl ino świst...
nie przejmuj sie kochana. nie wlozymy dzieci pod szklany klosz  
:
|
a no potiwerdzam, ja dziś poszłam zrobić Julce płatki na śniadanie a w tym czasie KArol wlazł pod stół i potłukł głowę o nogę krzesła
głowa w ścianie też coraz czesciej sie zdarza bo nie patrzy gdzie idzie
|
|
|