[canivoria]

Witajcie
Mam problem. W ostatnim czasie coś dziwnego stało się z moimi dłońmi. Wyglądają strasznie - są poszarzałe, zażółcone, skóra jest na nich taka brzydka, jakby stara, widocznie zniszczona. Na jednej kostce widoczne jest pęknięcie - a pod nim piękna, świeża skóra.Są dużo ciemniejsze niż reszta ręki. Wygląda to potwornie. Jestem bardzo blada, mam wręcz białą skórę, tylko te recę stały się takie ciemne. Porównałabym je do dłoni starowinki - starsze osoby często mają takie sinawe, zczarniałe dłonie.
Nie są one zażółcone w taki sposób jak przy przedawkowaniu karotenu czy paleniu papierosów. One nie są zółte - bardziej takie zczarniałe, sine.
Dziwne to jest i bardzo mnie to niepokoi...
Cóż można na to zaradzić?
Potrzebuję czegoś silnego. Dłoniom przydałaby się mocna, odmładzająco-odnawiająca kuracja - kremy, peelingi...co radzicie na takie zniszczenia?
Oczywiście, nie sądzę by pomógł po prostu jakiś krem do rąk. Potrzebuje czegoś naprawdę mocnego. Zresztą - codziennie smaruję dłonie na noc maścią z witaminą A, kremem Anida - jak widać - nie zapobiegły one zniszczeniu.

Przez około 20 dni sporo czasu przebywałam na słońcu. (w te ostatnie upały). Chroniłam wszystkie części ciała poprzez filtry i ubiór - prócz dłoni. Zapewne więc słońce maczało w tym palce.
Można byłoby więc powiedzieć że to po prostu "opalenizna". Ale to nie wygląda na opaloną, ale zniszczoną skórę przez słońce. Tym bardziej, że wtedy dłonie miałabym raczej spieczone, a nie takie ciemne.

PROSZĘ O RADY I POMOC!