[SiSleyS]

Napisane przez kapsel

ABSOLUTNIE NIE POLECAMSALONU KENZO NA ULICY RATAJCZAKA :[ WREDNA CHOLERNE GŁUPIE TĘPE MAŁPY NO PIZ** ŻYCIOWE!!!! Po kolei:
(byłam umówiona na rytuał kerastase)

- obsługa jest straszna, patrzą na człowieka z wyższością zwłaszcza panie "w recepcji" które nic nie robię tylko mierzą wzrokiem każdego ktop jest mniej wypindrzony i wystylizowany od nich.
- kazali mi czekać pół godziny zanim ktokolwiek się mną zajął
- Pani Agnieszka z którą byłam umówiona była STRASZNIE ZDZIWIONA gdy się ode mnie dowiedziała (w polowei mycia włosow), że jestem umówiona na rytuał kerastase. Powiedziałą "ojej myślałam, że pani do ściecia". Oczywiście włosy były już zmoczone wiec obietnica wnikliwej oceny włosa (patrz strona www kenzo) poszła się bujać. Masaż tao, który jest w ofercie to jakiś żart
- Pani myła włosy gorąco wodą ponieważ uwaga uwaga "tak musi być, żeby dobrze się wypłukało i żeby włosy nie były przetłuszczone" TO NAWET JA WIEM, ŻE GORĄCA WODA POBUDZA GRUCZOŁY ŁOJOWE A SERUM DO WŁOSÓW MOŻNA ZMYĆ NAWET LODOWATĄ WODĄ.
- Powiedziałam fryzjerce, że o 14.25 muszę wyjść żeby zdązyć na pociąg. Ona oczywiście "żaden problem". Nałożyła serum i poszła na gdzieś po czym przyszła sobie 14.30.
GDYBYM MIAŁA CZAS TO WYKŁÓCAŁABYM SIĘ O CENE (70zł) ALE SPIESZYŁAM SIĘ NA POCIĄG. Oczywiście ta cholerna du** skończyła swoją cieżką prace o 14.35 więc ledwo na pociąg zdązyłam. NIE POLECAM NIE POLECAM NIE NIE NIE NIE NIGDY NIGDY W ŻADNYM WYPADKU NIE IDŹCIE DO KENZO. Koniec kropka. Przepraszam za chaos w teksie ale jestem tak wkurzona:/ jedyne co mi się podobało to suszarka z zimnym nawiewem i wystrój wnętrza. A i kosmetyki kerastase to też nic specjalnego. Na tym skończyło się moje próbowanie z drogim fryzjerem, wracam do swojej ukochanej Pani Beatki 2 ulice dalej od mojego domu..... w piątek ide do polecanej przez Sisley Agnieszki na żupańskiego. Mam nadzieje, że się nie zawiode. Za samą rozmowe telefoniczną ma u mnie plus bo sympatyczna. WRRRR...... zabiłabym te babsztyle z kenzo:P Dobrze, że nie poszłam do nich na farbowanie... pewnie po zmyciu ukazałyby się kruczoczarne włosy a pani zrobiłaby zdziwioną minke i powiedziała "ojej a Pani była umówiona na pasemka blond?"

Boże, ja znam kilka osób które też mają podobną opinię o Kenzo dlatego nigdy tam nie byłam i nie zamierzam tego zmienić....

Mam nadzieję, że będziesz zadowolona z tej Agnieszki

Dobrze, że nie poszłam do nich na farbowanie... pewnie po zmyciu ukazałyby się kruczoczarne włosy a pani zrobiłaby zdziwioną minke i powiedziała "ojej a Pani była umówiona na pasemka blond?"

dobrze to ich opisuje, idealnie
ale takiej dziewczynie to nie byłoby do śmiechu....

Ja też zresztą nie byłam zadowolona z kosmetyków Kerastase