|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: ze wsi pod Krk ;)
Wiadomości: 6 468
|
Dot.: Mały Berbeć stuka- puka, Mama już wyprawki szuka!Mamusie XI-XII 2013. cz.VII
Cytat:
Napisane przez tunieczka
Cześć Dziewczyny!
Dawno mnie nie było, cały czas próbuje Was nadrobić, ale tak pędzicie że jest to prawie niemożliwe.
Przedewszystkim Domii Gratulacje!!! Wszystkiego najlepszego, żeby wam się układało w małżeństwie jak przez ostatnie dni.
W zeszłym tygodniu byłam na połówkowym i okazało się że Dziewczynka!!! 
Byłam u super lekarki, bardzo młodej, ale fajnie wszystko tłumaczyła i jak się okazało że dziewczynka to cały czas zwracała się do niej Mała Królewna - super miłe to było. Mała jest troszkę mniejsza niż wynika z OM ale i tak nadrobiła w porównaniu do ostatniego badania o 4 dni. Wagowo to ok. 400 w 22 tyg to poniżej 50 centyla, ale Pani Doktor powiedziała że będzie filigranowa dziewuszka
Witam się dziś w 23 tyg. czyli 6 miesiącu!!! Ale to szybko leci. Tu zaczną się porody a u mnie jeszcze troszkę.
W weekend zamówiliśmy z Tż wózek dla Małej Jedo FYN Memo - nastraszyłam tż że to już mało czasu zostało i wrazie w będzie musiał wszystko sam kupować, to teraz tylko siedzi i zamawia i pyta czy to też potrzebne, jak mówie że chce się z czymś wstrzymać żeby jeszcze pooglądać, to on chce już wszystko natychmiast a jeszce niedawno było że za wcześnie chcę kupić jakieś rzeczy.
|
za dziewczynkę i za kupno wózka 
Cytat:
Napisane przez maomami
Dziewczyny dodzwoniłam się do ZUSu, a w sumie na ich infolinie, powybierałam odpowiednie numery i co?!?!?! Słyszę cudowny głos, Twój czas oczekiwania 9 minut, przed Tobą 25 połączeń  przecież to jakaś paranoja!!!!
A tak w ogóle któraś z Was dostała jakiegoś maila zwrotnego z któryś warsztatów?? Bo wysłałam zgłoszenie i nie wiem czy mogę na nie iść czy mam czekać nadal na jakiś odzew, czy mnie tam nie chcą 
|
U nas do ZUSu też się nie dodzwonisz, w ogóle to szkoda numeru wykręcać, a po 2 nie wierze w to, że np. 25 osób siedzi na linii i czeka na połączenie z konsultantem 
Ja zapisałam się do Krakowa i też żadnej info nie dostałam 
Cytat:
Napisane przez Kociak85
Witam z powrotem
Już wróciłam na swoje śmieci, więc i czasu więcej na nadrabianie.
issia, nie dziwię się, że masz focha. Dla mnie też 3 dni pod rząd picia byłoby powodem kłótni. Dobrze, że jedziesz po tą wyprawkę z koleżanką, a mąż pewnie będzie się później przymilał. Ja na mojego znalazłam ostatnio sposób - jak jestem naprawdę wkurzona to się do niego nie odzywam w ogóle i jeszcze mu mówię, że nie mam ochoty na razie w ogóle z nim rozmawiać. Dla niego to jest gorsze niż jakbyśmy się pokłócili - takie ciche dni dają mu więcej do myślenia niż mega kłótnia.
Z tego bezpiecznego malucha nie dostałam nic. A z tych drugich (kurde jak one w ogóle się nazywają? Bo całkiem zapomniałam a nie mam nigdzie zapisanego tego...) to dostałam tylko linka do aktywacji zgłoszenia i aktywowałam je i tyle.
Weekend minął różnie - najpierw u moich rodziców na działce wypoczynek i zabawa z dzieciakami od siostry (widok jak mój mąż ze starszym siostrzeńcem skaczą sobie na trampolinie: bezcenny). A później męcząco bo w niedzielę mąż biegł w półmaratonie i pół dnia na nogach byłam bo mu kibicowałam i przechodziłam z jednego miejsca na trasie do drugiego żeby go wspierać i się śmiałam do brzucha, że córcia musi wybaczyć, ale musimy pobiegać trochę za tatusiem. Ale fakt, że później brzuch ciągnął strasznie. Ale przeszło.
Za to dzisiaj się wkurzyłam, bo dzwoniłam do IKEI - kupiliśmy komodę i chcieliśmy dokupić szafę teraz do kompletu i facet nam jeszcze w lipcu mówił, że ma być dostawa tej szafy po 17.08. A dziś dzwonię i się okazuje, że szafa jest wycofana ze sprzedaży i nie będzie jej już w ogóle I co ja teraz zrobię? Będę musiała jechać i szukać czegoś co by w miarę pasowało. Dobrze, że ta komoda cała biała.
Ale za to dostałam od siostry kolejny pakunek dla córy - monitor oddechu. I kupiłam ten termometr z Lidla. I znowu zaczynam się zastanawiać czy by czasem nie iść na to USG 3d (bo jeszcze nie byłam i co chwilę zmieniam zdanie w tym temacie)
|
Ostatnio zauważyłam, że IKEA dużo rzeczy wycofuje. Może dlatego, że chcą wprowadzić coś nowego? My mamy kuchnie z Ikei i też dupa. Myśleliśmy żeby ją powiększyć, ale jak my to zrobimy skoro tych frontów już nie ma i never nie będzie także bezsensu, bo niby gwarancja dożywotnia, a cały czas coś wycofują.
Cytat:
Napisane przez lineczka1989
|
śliczna 
Cytat:
Napisane przez aaby
Kochana, ale Ty musisz z nim pogadać! Przecież to tak nie może być Ja nie mówię, żeby mu zabraniać, też jestem przeciwniczką wydzielania czy zabraniania, ale pod warunkiem że facet sam ma hamulce... Czy on nie zdaje sobie sprawy, że np. nagle byłaby potrzeba zawiezienia Cię do szpitala?
Nie dziwię się, że masz focha... Mój by to solidnie odczuł
Powodzenia w zakupach, zrelaksuj się
A powiedz mi, odciążasz jakoś kręgosłup przy tej rwie?
|
Staram się chodzić bardziej wyprostowana i dość często siadać i odpoczywać Tyle robię i tyle chyba mogę i czekam cierpliwie aż mi przejdzie o ile to w ogóle możliwe 
Cytat:
Napisane przez domii29
Witam popołudniowo
Doszliśmy z mężem do porozumienia  usiedliśmy i stwierdziliśmy że nie może być tak że już w 2 dniu po ślubie kłócimy się o kasę, część rachunków popłaciliśmy dzisiaj a część zapłacimy w piątek jak dostanie coś pieniędzy z pracy
Do tego kupił Jaśkowi torbę biedronkową  bo wpadła mi w oko, sam stwierdził że ładna
Dał mi 100zł ze swoich które miał w portfelu bo stwierdził że przecież muszę mieć jakąś kasę w portfelu, zaczął się śmiać że się mnie nawet okradać nie opłaca bo zawsze mam 5-10zł
Zwożę po trochu swoje rzeczy tutaj tylko że nie mam ich gdzie upychać Jakoś ciężko mi się tu zaklimatyzować, dzisiaj rano poprosiłam go żeby zszedł ze mną do kuchni bo będzie mi raźniej, więc zaczął się śmiać i powiedział że głuptas jestem bo przecież teraz to także mój dom. Później zapytałam go czy może jutro do mnie koleżanka przyjechać więc ponownie zabił mnie śmiechem i ponownie powiedział że to jest mój dom i mogę sobie tutaj zapraszać kogo chce, tylko podkreślił że jednak zadowolony nie będzie jeśli się okaże że zapraszam sobie tutaj jakichś kolegów
|
Przyzwyczaisz się Ja też na początku nie wiedziałam czy ruszać to, czy tamto, czy mogę itp. itd., a potem to się już niczym nie przejmowałam.
Byłyśmy w tej hurtowni, kupiłam wszystko oprócz kosmetyków i stojaka pod wanienkę i rożka 
Także nawet rzeczy do szpitala już mam, podkłady, majty itd. 
Cały wór stoi i czeka na upchnięcie do komody, której jeszcze nie mamy Od koleżanki dostałam całą torbę ubranek w rozm 56 i rozmiar większe, akurat takich nie mam więc się przydadzą, dała mi też wkładki lakt, bo ona nie używała ich, witaminy i mnóstwo innych rzeczy Także ubrankom mówię koniec 
A co do męża to momentami mam wrażenie, że to tak jakby on był obrażony, a nie ja Chyba go kac męczy, ja mu powiedziałam co myślę i mam go gdzieś
|