[201803290936]

W Bytomiu polecam salon (a raczej "studio fryzjerskie" jak ujęli na ulotce) Le Beaute, fryzjerka, która mnie ścinała - pani Anna (włosy do ramion, kolorowa grzywka, szczupła, średniego wzrostu). Ul. Łużycka 12 (I piętro). Mam puszące się, kręcone włosy. Miałam wyjątkowo nieudaną fryzurę po nieudolnym cieniowaniu (niedoświadczona fryzjerka w innym bytomskim salonie). Pani Ania mi to wszystko poprawiła, dodała nieco od siebie. Byłam zadowolona (jakiś czas, bo jednak większość fryzjerek nie potrafi ścinać kręconych włosów). Tylko, że salon Le Beaute do najtańszych nie należy. Mycie + strzyżenie + stylizacja to od 20 do 27 zł w zależności od długości włosów. Inne usługi jeszcze drożej (np. balejaż - z myciem, strzyżeniem - od 90 do 140 zł, koloryzacja - też z myciem i strzyżeniem - 79-99 zł). Salon czysty, przestronny, jasny. Wygodne siedzenia. Do mycia i modelowania używane są kosmetyki Kadus i inne profesjonalne (rozejrzałam się uważnie ). Podobało mi się, że fryzjerka odpowiedziała na wszystkie moje pytania, poradziła w sprawie kupna prostownicy. Prosiłam aby z samej długości włosów nie poszło za dużo i fryzjerka się do tego zastosowała (może aż za bardzo, bo tył miał się nijak do przodu fryzury). Byłam zapisana na konkretną godzinę i wszystko poszło bez opóźnień. Polecam ale sama tam już raczej nie zawitam, bo jest dosyć drogo, a włosy nie układały mi się zbyt dobrze. Koleżanki, które początkowo również były zachwycone wizytą tam, też stwierdziły, że bez prostowania ich fryzury wyglądają bardzo średnio.
---------
Bardzo dobrze, można rzec, że "solidnie" ścinają Panie (pani Kinga, pani Ania i szefowa salonu) z salonu na ul. Olimpijskiej 25 (również w Bytomiu) - po schodkach - Beauty Center. Salon schludny, ładny wystrój. Pani Kinga ostatnio moją siostrę ścięła genialnie. Mycie + strzyżenie + modelowanie - np. prostowanie prostownicą to 24 zł. Regularnie wracam do tego salonu, bo trzymają dobry poziom, nie zdzierają z klientek. Solidny, osiedlowy salon! Za pasemka z myciem i strzyżeniem płaciłam coś koło 50 zł i byłam bardzo zadowolona. Ostatnio byłam tam, aby podciąć włosy (w La Beaute jednak miejscami zrobiono mi zbyt mocne cieniowanie i włosy odstawały po jakimś czasie) i jestem w końcu zadowolona. Będę chodzić do Beauty Center regularnie. Szkoda tylko, że nie można liczyć w tym salonie na poradę w sprawie dbania o włosy (to oczywiście zależy również od komunikatywności poszczególnych fryzjerek), w sprawie zakupu prostownicy etc. Lubię, gdy fryzjer jest w stanie doradzić, fachowo się wypowiedzieć.
---------
A złe doświadczenie mam z salonem Prestige (ul. Łużycka obok bloku nr 36, pojedyńczy biały, mały budynek - były sklepik mięsny). Ścinała mnie szczupła blondynka, okazuje się, że to pani "od tipsów" a nie fryzjerka (a zapisywałam się na konkretną godzinę, nie wpadłam tuż przed zamknięciem z okrzykiem "niech ktokolwiek zetnie mi włosy!"). Przyszłam o czasie, siedziałam 30 minut, bez usłyszenia słowa wyjaśnienia czy "przepraszamy za opóźnienie". Pani wycieniowała mnie źle (zresztą podobnie jak 2 moje koleżanki - też już musiały iść na poprawki). Susząc mi włosy mało mnie nie poparzyła - momentami miałam ochotę uciec z fotela. Potem na siłę - pomimo moich przebąkiwań, że przecież włosy są kręcone i oporne na takie metody - próbowała mi wyprostować włosy na szczotce. Efekt: wyglądałam jak Dolly Parton, gwiazda country. Po przyjściu do domu uklepywałam ten ogromny hełm, który miałam z włosów. Zapłaciłam 20 zł - dużo jak na byle jakie ścięcie prze kogoś, kto do ścinania brać się nie powinien. Odradzam, chyba że u pani z ciemnymi włosami - podobno jest lepsza. Ale salon w kątach brudny (stwierdziłam to dopiero siedząc na fotelu), używane kosmetyki drogeryjne a nie profesjonalne, brak standardów obsługi klienta.