[kascysko]

Napisane przez Kathinna

wystrzelałabym takich mój ex tak samo zawsze była jakaś inna, ile ich było, nie wiem do dziś i mi to lotto teraz, ale był czas, że wybaczałam każdą, byleby nie zostać samą... Nie warto

no i od tego związku dużo się nauczyłam, przestałam się starać dla faceta, wszystko robię teraz dla siebie, bo życie jest tylko jedno i nie ma co go marnować na bycie nieszczęśliwym przez faceta, włażąc mu w tyłek byleby zrobił dla mnie coś miłego raz na jakiś czas. Nie ukrywam swoich wad, nie zmieniam się dla niego, jestem jaka jestem i albo to zaakceptuje, albo nie. Jeśli nie to cóż.

U mnie jest lekka różnica, ja o nich nie wiedziałam, bo jakbym wiedziała, to by tak długo nie trwało Ale sprytny chłop, dowiedziałam się po 2,5 roku, i to od jednej z tych właśnie dziewczyn

Zawsze mam grono przyjaciół, więc nie bałam się jako-takiej samotności.

I dalsze Twoje słowa są moją nową dewizą, amen.