Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - jestem nieszczęśliwa
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-09-09, 23:03   #2
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 16 727
Dot.: jestem nieszczęśliwa

Już czuję wysyp postów z podejściem "Ale przecież na pewno wyglądasz cudownie! A jak Twojego TŻ nie podnieca takie ciało, to rzuć buraka!". No ale nieważne.

Masz dokładnie tyle samo wzrostu, co ja, przy nim tak naprawdę nawet 85 kilo to sporo, a sto, czy więcej, już w ogóle.

Jeżeli sama nie potrafisz odnaleźć motywacji, nikt nie zrobi tego za Ciebie, taka smutna prawda. Nikt za Ciebie nie będzie ćwiczył, ani nie będzie się zdrowo odżywiał, to Ty sama musisz, mówiąc kolokwialnie, spiąć poślady i pilnować tego, w jaki sposób się odżywiasz. Twój TŻ, czy rodzina, przyjaciele, mogą Cię wspierać, ale na pewno nie zrobią tego za Ciebie i jak będziesz obżerała się w środku nocy, to zrobisz jeszcze większą krzywdę tylko sobie.

Czy uprawiasz jakiś sport? Jeśli nie, byłoby dobrą opcją zacząć, jeżeli nie masz czasu na np. bieganie, czy rower, polecam ćwiczenia w domu, czy to hula-hop, czy rowerek stacjonarny, Chodakowska (moim zdaniem przereklamowana, ale dużo osób chwali), czy jakiekolwiek inne ćwiczenia, które możesz znaleźć na YouTube, zestawy z Mel B, czy Tiffany Rothe mają do piętnastu minut, zastanów się, ile czasu codziennie (czy też np. trzy razy w tygodniu), możesz na to poświęcić i złóż sobie po prostu odpowiedni czasowo zestaw. Ja prawie od roku ćwiczę w taki sposób, to pozwala pozostać w formie, poza tym jest bardzo wygodne, bez wychodzenia z domu, za darmo i zajmuje mało czasu.

Ćwiczenia to jedno, ale przede wszystkim powinnaś zająć się dietą - polska kuchnia ma niestety to do siebie, że jest ciężka, tłusta i kaloryczna. Nie mówię o kompletnym przerzuceniu się na same sałatki, ale przede wszystkim należałoby ograniczyć spożycie ziemniaków, makaron zmienić na ciemny, jeść więcej kaszy, ryżu, ograniczyć, lub zupełnie usunąć ze swojej diety panierowane mięso, zamiast tego jeść mięso duszone, gotowane, ewentualnie grillowane. Zamiast schabowego, wcinać drób - kurczaka, indyka, do tego rybki. Oczywiście o takich sprawach jak ograniczenie spożycia piwa, słodyczy itd. to nawet nie mówię. Jeżeli jecie mało zieleninki, można wprowadzić jej więcej, w jakiejkolwiek formie, czy to gotowanej, czy surowej, czy w sałatce, jak już Ci pasuje. Oprócz tego zmiana pieczywa na ciemne.

Twoim wielkim, ale to wielkim błędem jest jedzenie w nocy. Kolacja powinna być jedzona najpóźniej o 21, albo nawet i wcześniej. Wszelakie podjadanie między posiłkami również przekłada się na dodatkowy tłuszczyk. Ile razy w ciągu dnia jesz? Najlepiej rozłożyć sobie posiłki na pięć mniejszych, zamiast trzy duże. Kurczę, trudno mi tu trochę coś poradzić, nie znając dokładniej Twoich nawyków żywieniowych, gdybyś mogła przybliżyć tą sprawę w różnych aspektach, będę wdzięczna.

Niemniej, naprawdę, nie smuć się Sytuacja jest spokojnie do uratowania, przy odrobinie dobrej woli i pracy, za nie tak wcale długi czas będziesz się z tego śmiać.

Edytowane przez daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e
Czas edycji: 2013-09-09 o 23:08
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując