Ostatnio pewien temat chodzi mi po głowie, a spowodowany jest mnożącą się ilością wątków o tejże właśnie tematyce. A więc. Powiedzcie mi po co utrzymywać kontakty z kimś kto odrzucił nasze uczucia, wyśmiał je, stwierdził, że nie chce związku, czy co tam jeszcze? I przede wszystkim po co ci,którzy je odrzucili również zaczynają po jakimś czasie wykazywać wzmożone zainteresowanie osobą, której przecież nie chcą? Czy nie robią tym komuś fałszywej nadziei? Robią, a jakże...Pytanie, czemu?
Autentycznie mnie to ciekawi, bo ja nie wiem czym ludzie są kierują robiąc coś takiego. Przecież to rani czyjeś uczucia, krzywdzi taką osobę i co najgorsze, ktoś, kto to robi, czyni to świadomie, a to już zwykła ludzka podłość. Czy ludzie są teraz takimi egoistami, że muszą od czasu do czasu połechtać sobie ego, dowartościować się po własnej miłosnej porażce czy co?
Widzę nieraz takie wpisy na forum, jak to dziewczyna/chłopak powiedział co czuje, po czym stał się dosłownie zabawką dla tej drugiej strony. Załamują mnie takie historie, ale tym co się zakochali i latają za obiektem westchnień to się nie dziwię. Na pewno w mniejszym stopniu, bo tu uczucia wchodzą w grę i człowiek jest zwyczajnie ślepy, niestety.Jednak zastanawia mnie zachowanie tychże "obiektów westchnień", czym ci się kierują? Może podchodzę do tego jakoś nazbyt emocjonalnie, ale nie pojmuję takiego zachowania, a sama znam dwa takie przypadki, gdzie to jedna z osób pogrywała sobie z tą druga stroną. Mnie to osobiście boli i sama nigdy bym nie mogła tak postępować.
A wy co powiecie? Pozdrawiam
