2013-09-10, 14:55
|
#1
|
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 1
|
nie wiem czego on chce
Hej potrzebuje pomocy/rady i mam nadzieje ze bedzie ktos tak mily i mi doradzi co robic i bez glupich komentarzy prosze
Wiec chodzi o pewnego chlopaka, ktorego poznalam 2 lata temu. Od dopiero jakis 3 miesiecy mamy dobry kontakt ze soba, bo wczesniej jakos nie za bardzo ze soba pisalismy albo sie spotykalismy. Na poczatku nie chcialam zeby cos miedzy nami bylo, bo uwazalam go tylko za kolege. Pozniej jakos zaczal pisac do mnie czule wiadomosci, spotykalismy sie, ale tak tylko jako znajomi. Pozniej oznajmil mi ze nie chce zwiazkow jak narazie, zdziwilam sie, bo wszystko wskazywalo na to ze jest inaczej, wiec zostawilam go w spokoju. 2 tygodnie temu w sobote spotkalismy przypadkowo sie na imprezie, gadalismy i zaczelismy sie calowac, myslalam ze zmienil moze zdanie, bo mowil ze jego ostatnia dziewczyna go zranila, ale ze my moglibysmy sprobowac byc razem. Ucieszylam sie, wiec na drugi dzien zapytalam o spotkanie, ale on stwierdzil ze nie ma czasu. Pare dni po imprezie pisal mi ze mysli ciagle o tym co miedzy nami bylo na imprezie i ze jakos dobrze czuje sie w moim towarzystwie, ale pozniej znowu cisza. W ostatnia sobote znowu ta sama sytuacja na imprezie, gadka o zwiazku itp. Wczoraj spotkalismy sie i powiedzial mi ze nie chce mnie ranic, ale jak narazie nie chce zwiazku i ze mozemy zostac przyjaciolmi i co bedzie dalej sie okaze. I nie wiem sama co o tym myslec, bo na imprezie zaczepil mnie tez jego przyjaciel i powiedzial, ze mam go pilnowac i w ogole bo po ostatnim zwiazku nie mogl sie pozbierac, powiedzial tez ze on specjalnie dla mnie przyjechal na ta impreze itp. Rozmawialam z przyjaciolka o tym wszystkim wczoraj, bo od razu po spotkaniu poszlam do niej pogadac i sie wyplakac, ona poradzila mi zeby od razu napisac do niego wiadomosc z tym wszystkim co mysle, ale ja jakos tego nie zrobilam, bo stwierdzilam, ze chce powiedziec mu to prosto w oczy czego nie zrobilam wczoraj, bo akurat wtedy nie wiedzialam co mu mowic, zatkal mnie tym co mowil. Zauwazylam tez ze wczoraj kiedy zobaczyl ze siedze smutna po tym co powiedzial, chcial mnie pocalowac. Powiedzialam mu ze niech sie w koncu zdecyduje czego chce, a on powiedzial, ze zawsze kiedy jest pijany chce tego zwiazku, a jezeli jest trzezwy to nie za bardzo. Mi tak bardzo na nim zalezy, nie mowilam mu tego, ale mozna sie chyba samemu domyslec, jezeli sie o niego staram...
Mam nadzieje, ze moze ktos napisze cos co o tym wszystkim mysli
|
|
|