[mariolasl]

Napisane przez morska

Mariola, ciężko mi samej w to uwierzyć, ale Tymek czuje się świetnie (odpukać oczywiście ). Z tym płaczem okazuje się to był jednodniowy epizod, a później codziennie było lepiej. W ogóle nie trzeba Go namawiać, żeby iść na drugą część zajęć. W ogóle sam mnie w domu popędza z wyjściem, żeby się nie spóźnić Także nie wiem co tam robią, ale widocznie coś fajnego. Może też tak być za sprawą takiej jednej dziewczynki, dzisiaj przyuważyłam, że chyba się już znają

Wy jutro startujecie, tak?
Ja to jestem taka dziwna, że mi się łza zakręciła, kiedy pierwszego dnia nauczycielka wyprowadzała klasę ze szkoły na przerwę i zobaczyłam Tymka wychodzącego z uśmiechem na twarzy


.

to super
jestem przekonana, ze robia tam same fajne rzeczy, bo ten system juz sie kreci wiele lat
ja tam rozumiem to lze w oku, to jest tak, jakby potrzebowal cie mniej, chociaz tak nie jest

tak, my startujemy jutro ()
pocieszam sie, ze wszyscy mi mowia, jaka to wspaniala szkola i jak bedziemy zadowoleni
mam nadzieje, ze u nasz placz tez nie bedzie trwal dlugo
dzisiaj mowi, ze jest gotowy do szkoly, cieszy sie ze swojej teczki na ksiazki, pudelka na owoce, lunch boxu i mundurkow, ale obawiam sie, ze jutro rano to bedzie inna historia
dzis rano wybieral sobie owoce, nawet sam wazyl banany w sklepie