eh..ja bylam zazdrosna o przeszlosc mojego faceta..o to ze kiedys, gdy mnie jeszcze nie znal mial inna kobiete, kochal ja ( i z nią) ..chore wiem..ale coz...
widzialam jego posty na jakism forum..pisal ze lubi duze biusty...no ja mam 85B wiec srednio

mialam dola...o to ze ja czeklalam z tym pierwszym razem na niego a on mial to za soba, o to co pisal kiedys do innych kobiet, myslalam ze jestem za gruba..nie mam plaskiego brzucha nie mam biustu jak doda..boli jak patrzy na inna kobiete jak mowi ze ta aktora mu sie podoba..bylam zazdrosna i co?
wiem, on ma wady. ale chce z nim byc postanowiłam: musze sie zmienic bo sie zamecze...
jest ze mna- wiec podobam mu sie;] sobie tez sie podobam jestem niedoskonala, dlugo trwalo za nim to zrozumialam- ze moge byc niedoskonala..ale pracuje nad sobą..
widze aprobate w oczach innych mezczyzn ....i podoba mi sie to a co mi tam
trzeba znac swoja wartosc..postanowiłam odrzucic przeszlosc..w sumie on mial 2 dziewczyny przede mna...ja mialam sporo adoratorow

wiec to on powinien byc zly...a nie jest...jest wierny

i za to go kocham... gdyby powiedzial ona jest ladniejsza od Ciebie..bolałoby- ale jestem wredna odgryzłabym sie ;] naszczescie nie mowi tego..bo kocha mnie..mezczyzni moga snic o gwiazdach i niech im bedzie

ale to nas kochaja;] i o nas powinni dbac. Doda Angelina Jolie czy inna panna nie zrobi mu kanapek do pracy
pamietajcie wazne!! wierzyc w siebie

bo kazda z nas jest inna..oryginalna ma cos ,czego nie ma druga i to trzeba w sobie pielegnowac..ja to wiem.nie mam biustu dody, ale mam nogi jak naomi cambell... spojrzmy na siebie łagodniej a zycie bedzie piekniejsze..a co do zazdrosci..jest potrzebna...ale w umiarkowanych ilosciach..ja sie tego ucze pozdrawiam


