[kosmita77]

oczywiscie ze sie da, tylko potrzeba umiaru - jak we wszystkim. nie trzeba od razy wylaczyc suszarki, w ogole wyrzucic grzebienia czy pianki. ale we wszystkim trzeba znalezc zloty srodek nie nalezy po prostu przeciazac wlosow. jesli np. ja mam swiadomosc ze moje wlosy sa cienkie i bardzo lamliwe, to uwazam przy rozczesywaniu. jesli wiem ze pianka je wysusza, ale pomaga modelowac - to jej uzywam, stosujac jednoczesnie odzywki i podcinajac regularnie akurat za prostownica nigdy nie przepadalam, nigdy jej nie uzywalam, ale lokowka owszem. kiedy zobaczylam kilka razy jaki ladny "dymek" leci z niej kiedy scisne napiankowane wlosy, to mi sie odechcialo i lokow i pianki trzeba znac swoje wlosy i wiedziec co im szkodzi a co nie i na tym opiera sie cala filozofia pieknych wlosow przynajmniej tak mi sie wyadje