|
Dot.: Psychiatra- cz 3
Co to znaczy, że nie latają po psychiatrach? Ktoś im zdiagnozował zo i na tym się skończyło? Nie rozumiem.[/QUOTE]
To jest akurat typowe...jak juz sie daja zdiagnozowac, to nic wiecej z tym nie robia. Oczywiscie nie wszyscy, mowie o osobach, które znam z zo.
Przykladowo moj kolega ma borderline, tyle lat co ja, jeździ po świecie i gra w pokera...zdiagnozowano go w Krakowie.
A ja...teraz jestem spokojnym człowiekiem, tak mi się wydaje....przynajmniej. To co kiedys wyczyniałam , a teraz to niebo, a ziemia. Ale też bez przesady....więc jak dla mnie diagnoza borderline, to w wielu przypadkach coś na wyrost. Nie mówie, ze w moim, bo tego nie wiem...znowu wyjdzie, ze cos wypieram, a ja akurat oswajam, a nie wypieram...
Dobranoc
__________________
Edytowane przez monimyszek
Czas edycji: 2013-09-12 o 22:48
|