[kukurydzianaa]

A moje życie seksualne właściwie się nie zmieniło. No może poza jednym... zaczęłam miewać orgazmy we śnie A najlepsze jest to, że mam je nawet wtedy, kiedy nie śni mi się nic znaczącego, najbardziej pamiętam taki sen: siedzę sobie w szatni przy siłowni i wkurzam się ogromnie, że nie mogę znaleźć mojego stroju na zmianę. Szatnia pusta, ja przeszukuję ze złości czyjeś torby (bo pewnie ktoś mi zakosił) a tu nagle... seria orgazmów. Przecież to głupie Bo już co innego jak mi się śnił kasting na modelki do reklam i wszędzie latały nagie laski z pięknymi piersiami i zaciągnęłam męża do przebieralni na szybki numerek, gdzie też poszła cała seria orgazmów

Napisane przez nattalli

wywołałaś burzę;p ale ja Cię popieram, nie wchodziłam na tego bloga ale też nie rozumiem obnażania sie z niektórymi sprawami.

Przyzwyczaiłam się, że moje odmienne zdanie często stanowi niezamierzoną prowokację dla innych - czy to na forach, czy w realu I o ile jestem zdania, że głupotą jest obrażać się za słowa ludzi, którzy guzik o mnie wiedzą (więc tego nie robię), tak zauważam że żyję w bardzo spiętym społeczeństwie, które wynajduje sobie tylko powody do spięć i werbalnych starć. Czyżby w ten wirtualny sposób próbowali wyładować jakieś swoje realne emocje czy niepowodzenia...?