Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Posiadaczki kotkow, piesko, zolwikow, rybek i innych zwierzatek domowych i nie :)
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2007-05-06, 04:14   #2
Olivia555
Raczkowanie
 
Avatar Olivia555
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Boston, MA
Wiadomości: 32
Dot.: Posiadaczki kotkow, piesko, zolwikow, rybek i innych zwierzatek domowych i nie

Ach wiem jaki to straszny bol kiedy sie wyjezdza daleko i na dluzo i zostawia sie w domu ukochane zwiarzaki. Chyba tesknie za nimi bardziej niz za kim kolwiek innym.
A wiec ja mialam trzy pieseczki. Jednego niestety musielismy uspic 9 miesiecy temu z powodu raka. A nazywal sie.. Iwan Smieszne imie, ale mimo jego malutkich rozmiarow to mozna powiedziec, ze byl z niego prawdziwy Iwan Grozny - postrach na naszym osiedlu hehe Zostal znaleziony i przygarniety przez nas w paskudny dzien i tak juz z nami zostal przez okolo 10 lat( w jego ostatni dzien swiecilo slonce;-).
Kolejny - Jeny - rowniez znaleziony kiedy jeszcze byla szczeniakiem. Teraz jest 5 letnim, sporych rozmiarow, szalonym psiakiem. Zawsze spala pod moim lozkiem, czasmi w nocy niepostrzezenie wslizgiwala sie do mojego lozka, spychajac mnie w kat. Zazwyczaj ja wyganialam z powrotem pod lozko, ale jak wroce do domu to bedzie mogla ze mna spac ile bedzie chciala. A jak nie bedzie chciala to ja na sile zatrzymam hehe
Kolejny piesek Argo. Byl z nami ok. 1,5 roku. rowniez musielismy go uspic, bo biedaczek byl juz doyc stary i jak to owczarki niemieckie czesto maja, ten tez mial problem z tylnimi lapakami. A do tego doszly straszne paralize i padaczka. To juz sie stalo po moim wyjezdzie wiec nie moglam sie nawet z nim pozegnac :-(Bylo kochany - mimo swojego wieku i klopotu z tylnimi koncznami - uwielbilal sie bawic, szalec i biegac za patykiem. I uwielbial mnie... chodzil za mna krok w krok.
No wiec zostala sama Jeny. Ale od miesiaca ma nowego towarzysza - Argo II. Mlody wilczurek. Byl u strasznych ludzi, ktorzy go nie karmili i pewno tlukli. Ale teraz jest w dobrych rekach. Jeszcze nie mialam okazji go osobiscie poznac... dopiero za rok.
Ciezko mi bez moich pieskow. To takie kochane i szczere stworzonka. Daja nam tyle radosci i wszyskiego, a w zamian oczekuja tylko naszej milosci.
Juz nie moge sie doczekac kiedy je znowu zobacze i usciskam.
Pozdrawiam
Olivia555 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując