Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 4
[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;42873987]Zonka Tomaszka bardzo Wam wspolczuje. Tym bardziej, ze dziecko w drodze. U mnie w domu taka sytuacja jest miedzy rodzicami a babcia. Z tym, ze ona się do żadnych rachunków nie dokłada. Najgorsze w tym jest to, ze ja jako mały gowniarz naogladalam się i nasluchalam kłótni. Rodzice myśleli, ze jako dziecko nie będę nic pamiętać, ale pamiętam jak mama się wielokrotnie chciała wyprowadzać. I może głupio zabrzmi i zbedztacie mnie za to, ale kiedy babcia umrze to wszyscy odetchniemy z ulga, bo mamy dość obczerniania Nas przed wszystkimi... Uff[/QUOTE]
Ja cie besztać nie będę na pewno. U mnie była taka sama sytuacja. Mama nie pracowała, zajmowała się babcią, Myła karmiła, za przeproszeniem gów... sprzątała, a ona nic jeszcze pretensje, wyzywanie , rzucanie talerzami . I babcia umarła, a w domu spokój. Mamie skończyły się problemy z sercem.I na prawdę jest dużo lepiej.I nie ,że jakaś nieczuła jestem, ale jak się widzi przez 18 lat co się dzieje to ma się na prawdę takiej osoby dosyć.
Edytowane przez Muminek1991
Czas edycji: 2013-09-18 o 17:21
|