Witajcie. Chciałabym waszej rady , może ktoś miał już taką sytuacje.
Poznałam pewnego chłopaka, na początku nie podobał mi sie bo nie jest zbyt przystojnym wiec traktowałam go jako zwykłego kolegę... pisaliśmy ze sobą tylko raz na jakiś czas.. przeważnie przy weekendzie gdzie pytał się czy wybieram sie na impreze no i że można było by sie spotkać.. Po jakimś miesiącu zaczął pisać już do mnie prawie co dzień i nawet mi wysłął zdjęcie na kórym napisał moje imię ( on ma 23 lata) mała rzecz ale musze przyznać że się ucieszyłam

Po jakimś tygodniu pojechałam na skatecontest ( czyli konkurs dla osob którzy jeżdżą na desce) w którym brał udział no i tam rozmawialiśmy ze sobą przez chwilkę po raz pierwszy.. Wieczorem widzieliśmy sie na imprezie ale tylko znow na chwilke.. pisał że jest nieśmiały. Wtedy zaczęłam się nim interesować tak poważnie, spodobał mi się

Przez kolejny tydzień znow pisal codzień i umowiliśmy sie na weekend na impreze a po imprezie mial przyjechac do mnie nocować ( nocować bo daleko mieszka ).. No i nadszedł piatek.. na imprezie rozmawialiśmy troche wypił ale nie był bardzo pijany no i pojechaliśmy do mnie.. Włączyłam film , obejmował mnie, nawet raz mnie pocałował a tak poza tym tym to dawal co jakis czas buziaki.. Na drugi dzień pojechał do domu.. napisał do mnie

wymieniliśmy sie kilkoma wiadomościami i cisza.. Przestał pisać.. Po 2 dniach napisalam i spytalam co slychac i podziękowałam za ten weekend, od odpisal ze nie musze dziękować bo tez mu się podobało.. znów kilka wiadomości i znow cisza.. To juz drugi dzień.. Nie wiem co mam robić

odezwać się czy może dać sobie spokój? Wtedy jak nocował to nie dobierał się do mnie, był pierwszym facetem przy którym czułam się ze nie przyjechał specjalnie na sex czy cos..
PS. Nie zwracajcie uwagi na błedy i gramatyke bo ja mieszkam w niemczech i co do gramatyki mam juz problemy, zapominam a tu po polsku rzadko z kimś pisze
