Ale ekstra
No właśnie ja też nie mogę tego zrozumieć, jakieś tam przepływy przecież są, po co dziecko wyjmować, no ale lekarzem nie jestem

Paulina czy ty nie myślałaś żeby to skonsultować z polską ginką, tam gdzie chodziłaś?
To znaczy nie sądzę, żeby ktoś chciał małej zaszkodzić ale dziwne to dla mnie
A ja wczoraj pierwszy raz popłakałam się przy TŻ zupełnie bez powodu- to znaczy on chciał gdzieś wyjść a ja nie i o to wylałam morze łez

, normalnie jak małe dziecko, jak mi tak hormony tak dalej będą szalały to dziękuję.
I jeszcze mała mnie mnie denerwuje/ martwi- od kilku dni tak jakby się zaklinowała z prawej strony, to nie jest ból no ale w ogóle nie ma mowy żeby się zgiać, siedzi pod tymi żebrami non- stop.
Lekarz mi tydzień temu mówił jak jest ułożona, więc jeśli się nic nie zmieniło to tak plecami mi rozpycha brzuch w prawą stronę a lewa jest zupełnie pusta, nie wiem czy martwić się tym czy to tak może być

