Poznałam kogoś na jednym z portali randkowych,trochę maili popisaliśmy,zależało mu na spotkaniu ,więc poszliśmy do kina.
Film był średni,trochę nie w moim guście ale no facet całkiem sympatyczny.Napisałam do niego ,że dziękuję bla bla bla. Minęło kilka dni i zaprosił mnie na kręgle.Było całkiem ok.Potem znów nastała złowroga cisza. Coś tam zapytał o pomoc ,bo w nowym mieście,pomogłam mu i tyle.
Po kolejnych x dniach odezwał się,że nie ma co robić popołudniu i czy rewanż w te kręgle.Pomyślałam sobie,że kurde nie chce być zabawką na nudę,więc grzecznie odmówiłam i powiedziałam że może innym razem bo jestem umówiona.Kolejnego dnia napisał smsa ,co z tymi kręglami ,więc no zgodziłam się.I od środy znów cisza.
Nie mam zielonego pojęcia o randkach,nie chce żeby wyszło że mi przesadnie zależy,nie lubię się narzucać Jak to widzicie i co radzicie?
Aaa i jeszcze coś.Zwykle więcej mówię i ogólnie jak się otworzę na kogoś jestem bardziej,,ciekawą osobą"a tutaj jak na złość zacięłam się i stałam się niemową

może go wystraszyłam hmm