2013-10-02, 07:49
|
#3186
|
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 290
|
Dot.: ha, ha, ha teraz w ciąży będę ja:) pogawędki mamusiowo-staraczkowe cz. VII
Hej babeczki,
Sophia biedna Agatka, dobrze, że już po wszystkim.
Czarna współczuję siostrze, wiem jak to boli. Mi pomagała myśl, że skoro tak to się skończyło tzn, że dzieciaczek mógł być chory i lepiej na tak wczesnym etapie niż np w 20 tyg...
Isia cudnie się czyta o Lidce. Kurcze odmiana o 180st. Myślisz, że to zasługa tej książki czy po prostu wszystko się nałożyło: problemy ze spaniem, ząbki, katarek?
Ja miałam noc masakryczną! Leżę wieczorem w łóżku i naglę słyszę tap, tap, tap, patrzę a tam wielki pającur! ALLLLE ogromny! Zabiłam go ofkors ale, że mam takie łóżko, pod którym ciężko jest odkurzyć (trzeba zdjąć materac i stelaż drewniany) to stwierdziłam, że pewnie pod nim jest ich cała masa i spać tam nie będę! Poszłam do młodego. Zgasiliśmy światło i słyszymy jakieś chrobotanie w ścianie/szafie? KU^%$#WA mysz? Szczur? No bez jaj! Zapaliliśmy światło i nasłuchujemy - no siedzi tam coś jak nic!
Pozbieraliśmy pościel i idziemy spać na dół. Dobrze, że mamy sporą rogówę to poduch się zdjęło i spokojnie się pomieściliśmy. No ale noc w dupie, bo cały czas nasłuchiwałam/ wypatrywałam jak nie gryzonia to pająków, oczywiście spaliśmy przy włączonej lampce.
Jestem jak zombie
__________________
żona od 02-12-2000
mój największy skarb 02-03-2001
moja kolejna wielka miłość 05-01-2015
„Dobrze jest, psiakrew, a kto powie, że nie, to go w mordę!”
S.I. Witkiewicz
|
|
|