Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 982
|
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013, cz. X
o chuju złoty, dopieto teraz skapnęłam,że czytam nowy wątek a starego jeszcze nie dokończyłam 
nienormalne jesteście, biedna Silver choruje to jej nianki pewie mają wolne i są na dyżurach u Was,że zdażyłyście tyle naskrobać
Cytat:
Napisane przez blogerka
widzę, że ktoś o mnie pytał 
no więc tak, u mnie zła passa nadal trwa. Borys uszkodził mi telefon, bawiąc się nim - czytaj uderzając z całej siły. Na szczęście jeszcze jakoś ledwo zipie, ale pewnie długo nie pociągnie. Dalej .. Już mam takiego doła, bo wszytsko idzie nie tak i myślałam, że już gorzej nie będzie i nagle wczoraj w tramwaju hamulec od wózka mi się zablokował i nie miałam jak wysiąść  Dopiero prawie na zajezdni jakośmi się udało, oczywiście tylne koła zablokowane więc nigdzie z takim wózkiem się nie ruszymy, pizga tak że masakra, naszczęście Borys ciepluko ubrany, TZ przyjechał po nas po 30 min, w tym czasie Borys musiał oczywiście zrobić kupę i nie było jak go przebrać. Później oczywiście z TZ sie lekko pokłociliśmy bo on chciał do tesciow jechac - wrocili niestety z Chorwacji, a ja bylam juz na granicy placzu, wsciekla, zla, zmarznieta, zmeczona! i powiedzialam mu ze nie mam ochoty w gosci jezdzic, bo mam dosc tego dnia, ze chce z Borysem polezec na macie i doczekac jakos do kapieli. Na co on odpowiedzial ze moglam zadzwonbic po moich rodzicow zeby po nas przyjechali. Ch*j tak sobie pomyslalam tylko, bo mowilam mu juz od jakiegs czasu ze ten hamulec sie blokuje, ale on to ma gleboko w ☠☠☠☠zie za przeproszeniem, bo nie on musi sie meczyc! Generalnie znowu mam go dość, bo gra na tym jaki on to jest nieszczesliwy strasznie, bo caly swiat mu sie na glowe zwalil, stracil prace, wiec na paluszkach tzreba wokol niego lazic, i niczego bron boze nie wymagac, bo przeciez on ma dola. A ja to nie mam, mi jest lekko.
A z dobrych newsow, mamy piatego zeba  ale noc byla tak koszmarna ze ja juz nie mialam sily i o 3 jak Borys plakal i nie mogl zasnac wyciagnelam go z lzeczka i oszlismy bawic sie na macie - chcialabym zeby tak pieknie sam soban sie zajmowal i bawil jak wczoraj pomiedzy 3 a 4ta 
Wroce do Was jak ta zła passa chociaz troszke minie i odzyskam humor bo poki co nic tylko sie pociac.
|
wwwwrrr z tym TZ
oby zła passa mineła i brawo za zęba
Cytat:
Napisane przez blogerka
nancy - takie rzeczy się zdarzają, dobrze że wszytsko jest w porządku. Nie zadręczaj się! Przecież spaliście.
Tż ma znajomych, kórzy samo dziecko zostawili na stole na przewijaku - bo oni wszyscy zakatarzeni byli i nie chcieli się do niego zbliżać (wtf?) i to dziecko spadło na kafelki ze stołu. To jest dopiero głupota! Na szczęscie nic się nie stało. Ale dajcie spokój.
|
straszna głupota, ja nawet na sekunde małego nie zostwialam samego na przewijaku
buziaki
Cytat:
Napisane przez nancykenator
hej, poczytałam Was wczoraj na tel ale nie miałam siły pisać, Tż późno wrócił ale zdążyliśmy razem wykąpać Kubunia. W nocy pobudki co 2 h tak jak wczoraj także spoko. Za to rano mieliśmy przygodę aż wstyd pisać ale jeszcze się trzęsę. No więc śpię z Kubusiem a tż w dużym pokoju. Ja śpię od zewnątrz, żeby Kubuś przypadkiem się nie zsunął. A on od środka. o 5:30 budzę się bo Kubuś strasznie płaczę, patrzę a on na podłodze leżę. Zamarłam, zaczęłam drzeć się do tż. Chyba nic się nie stało, bo po chwli przytulenia zaczął się w najlepsze chichrać. Nie wiem, jak on to zrobił, czy przepełz czy co  jestem tępą matką, jak mogłam do tego dopuścić 
|
kochana, już wiele z nas to przeszło, u nas się zdarzyło ze trzy razy
teraz mały już tyłem schodzi- TZ go uczył
Cytat:
Napisane przez pstryczek84
http://www.pudelek.pl/artykul/59511/..._przez_pieklo/
bo jakby tak po nieprzespanej nocy sama musiala ogarniac dziecia przez caly dzien, z rana jeszcze zrobic sie na wysoki polysk, do tego wysprzatac chalupe, zrobic obiad dla malucha i szanownego ksieciunia, isc po cos slodkiego do biedry, a w miedzy czasie lajzazingowac co by byc na bieząco z lasencjami to by jej sie w momencie depresji odechcialo 
|
kocham Cię może napiszemy do Kate list ?
Cytat:
Napisane przez nafiyqa
Kuba i jego glowa xxl w nowej czapie 
A drugie zdjecie normalne, zebyscie serio nie pomyslaly, ze ma łeb jak dzban 
|
cudeńko
Cytat:
Napisane przez Debrah
Black: dzięki 
Mnie to załamuje, bo pamiętacie, że moja antybutelkowa, ona nic nie zje jak jestem na uczelni  urywam się bez przerwy z zajęć, mam przez to luki i żyję w stresie, mało mi wpada z zajęć tak na prawdę, nie przewietrzę głowy, nie nauczę się czegoś nowego, nie porozmawiam spokojnie z koleżanką..tylko wiszę na telefonie i martwię się o jedzenie mojego dziecka
Gdyby to jeszcze było tak, że pominie posiłek ale zachowuje się normalnie (przecież wiem, ze z głodu nie umrze), ale nie, ona płacze krokodylimi łzami...więc ja się zbieram i wracam do domu, a potem jadę na uczelnie znowu..
|
Debrah będzie dobrze zobaczysz
Cytat:
Napisane przez sylwietta1988
aleś wyrywna
uciekam chcociaz troche zorientowac sie w sytuacji z poprzedniej czesci  na początek od siebie napisze tylko, że po dzisiejszym dniu kamien spadł mi z serca... ufffff, pokazało sie swiatełko w tunelu.
no to zadzieram kiece i lecem 
|
hello bejbe, superowo,że się ukłąda
Dziewczyny, zrobiłam wczoraj te kluseczki z dyni dla małego- są przepyszne, polecam, myślę,że jak Wasze maluszki już żują to spokojnie można zrobić takie drobniutkie:
moj przepis wyglądał tak ( na sporą kulę ciasta-wyszło tego całę dzikie mnostwo )
pół dyni
pół jajka
mąka zwykłą lub kukurydziana
dynie upiekłam w piekarniku, dokładnie rozdrobniłam widelcem, dodałam pół rozkłóconego jajka i mąke kładłam łyżeczką na wrzątek
dodłam odrobinkę masełka i troszkę parmezanu
mój Dzidź robił tak: mmmmmmmmmmm 
a tak wogole to wczoraj pytałam pediatry,jak to będzie z małym kiedy odstawię go od UU, ile będzie musiał jeść MM, no i jak się okazuje,skoro jest taki zaawansowany w jedzeniu, to wcale nie musi już pic mm, z butelki,wystarczy,że je kaszkę mleczną
|