Dot.: Wylizywanie sierści z brzucha.
"1. Ukojenie nerwów.
'' Lizanie sierści na ogół zaczyna się wraz z jakimś stresującym dla kota wydarzeniem. Stresogenny czynnik mija, ale zachowanie pozostaje, staje się częstsze i utrwala w obsesyjny nawyk. W końcu powstaje łysa plama na futerku (...).
Najczęstszymi miejscami, które koty nałogowo czyszczą jest wewnętrzna strona tylnych łap oraz brzuch. "
Myślę, że to jest właśnie to, czynnik stresogenny (zapalenie pęcherza) minął, a nawyk został.
Czy w takiej sytuacji coś jest w stanie pomóc czy też należy zaakceptować to zachowanie bo oprócz tego, że wylizana sierść brzydko wygląda chyba nie ma żadnego wpływu na zdrowie?
|