[Altowiolistka99]

Stosowałam do tej pory , żele myjące , toniki, kremy, czasem i jakąś maseczkę . Ponieważ zmiany na twarzy nasilały się mamuśka zaprowadziła mnie do dermatologa . Stanęło na tym , ze zlecono mi krem Iwostinu do cery trądzikowej na noc. Oczywiscie to nadal było za mało !!! Mama wspierając mnie w tej walce podsuwała swoje pomysły , starała się kupować sprawdzone kosmetyki i pilnowała mnie z ich regularnym stosowaniem. Ostatnio więc starałam się prowadzić terapię skonsolidowaną , ze tak to ujmę w ramach jednej firmy. Padło na serię Clinique do cery mieszanej w kierunku tłustej. Ok , choć po toniku piekła mnie buzia . Do dużych zmian stosowałam punktowo Tormentiol. Trądzik wyciszał się , ale nie na długo. Kolejna wizyta u innego dermatologa , zalecił mi preparat EPIDUO. Kiedy naczytałyśmy się z mamą o jego działaniu, o pieczeniu mega podrażnionej twarzy byłyśmy w szoku. W myślach widziałam swą twarz niczym czerwony łuszczący placek. Ale podjęłyśmy wyzwanie. Stosuje go punktowo i miejscowo na największe zmiany ( na noc ) natomiast zarówno rano jak i wieczorem towarzyszy mi EUCERIN. I wiecie co nie spodziewałam sie szybko zmian, ale jednak coś się zmienia. Buzia mniej się przetłuszcza, mam okazjonalny nowy "pryszczyk" . Krem szybko się wchłania , bez problemu mogę się maźnąć pudrem , podkładem. Tak bym chciała opanować ten wstrętny trądzik, boję się blizn, więc walczę .