2013-10-03, 12:24
|
#4846
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 998
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 4
Cytat:
Napisane przez Hosenka*
No nie wiem, odebrałam to jako zupełną nieodpowiedzialność, bo lekarze mówili, że ma leżeć, bo jest zagrożenie, a ona ciągle gdzieś chodziła po korytarzu, zamaszyście poprawiała pościel na łóżku itp. Jak potem znowu byłam w szpitalu, to była dalej (lub znowu), ale już widziałam, że leżała.
Co do mycia włosów, to mojej mamie tata mył. Miała takie skurcze, że nawet jak pełny kubek podnosiła, to się pojawiały
Dla mnie "mikołajki" nigdy nie będą radosne - rok temu 6.12 urodziłam Kamilka (o tej samej godzinie, o której ja się urodziłam)
|
hmm może była pedantką i miała lekką obsesję na punkcie 'poukładania' i dlatego poprawiała tą pościel, również te codzienne rytuały.
co do chodzenia hmm trudno mi powiedzieć na ile chodzenie po korytarzu może zaszkodzić, na pewno lekkomyślne jest nie stosowanie się do zaleceń lekarzy, ale nieraz jest tak że dają różne zalecenia. Moim zdaniem jeżeli nie zależało by jej na ciąży i dziecku to w ogóle nie zostawałaby w szpitalu.
|
|
|