2013-10-04, 23:51
|
#16
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
|
Dot.: Przygarnięcie zwierzaka
Cytat:
Napisane przez patrycjja
zgadzam się wet tak czy tak konieczny. a lepiej zapłacić i za konsultację ( jeśli wet jest ok za tylko to weźmie symboliczną kwotę ) niż potem płacić np za leczenie z antybiotykiem. nie wykryty koci katar kosztował nas tydzień codziennej jazdy do lecznicy i codziennie 15-20zł za zastrzyki (nie wiem od czego to zależało)
brzuszek też sprawdzi pod kątem robaków, a i odpowiednią dawkę wagowo zaaplikuje
kot u Tż zarazić się może- pchły, robaki- ale jeżeli kot w domu jest zadbany to obstawiam, że i wszelkie środki zapobiegawcze (typu odrobaczanie raz na jakiś czas i in.) też są zachowane  i jeszcze wspomniany koci katar- zaraźliwy, ale groźny dla kotów ze słabą odpornością.
tym się nie martw, bardziej martwiłabym się kwestią zaakceptowania nowego przybysza.
a ze szczepieniami to też nie takie hop siup. dlatego trzeba sprawdzić czy kocina jest zdrowa- w razie jakiejś infekcji szczepienie będzie musiało i tak poczekać
|
jeśli chodzi o akceptację przez pierwszego kota to też się zastanawiam. W sumie ten kot nie jest agresywny ani nic takiego, na mojego psa reagował tak, że jak tylko gdzieś polazł to leciał za nim, siedział na metr od niego i go obserwował, jak zaczarowany. Ale bawić się nie chciał.
Z kolei u babci tż był kilka razy i ona ma tam kotkę - z nią bez przerwy chciała się bawić, tylko z kolei tamta nie miała ochoty.
|
|
|