[/Mycha/]

Dzień dobry,
Dziękuję bardzo za wszystkie miłe życzenia i ciepłe przyjęcie na forum.

Pisałyście o ciastach i o zakalcu, to mi się przypomniała historyjka z dzieciństwa. Poszłam do sąsiadki, a ona właśnie kroiła ciasto, część kawałków wystawiła, część odrzuciła, ale dała mi jeden spróbować. Ja zadowolona, pytam się jakie to ciasto, a sąsiadka, że to taki zakalec jej wyszedł... a ja dalej się oblizuję i pytam: A może dać mi Pani przepis, bo Mama nigdy nie robiła w domu zakalca
Drugiego kawałka nie dostałam