Ja będę Was czytać pewnie z doskoku, jak mi się dzisiaj w ogóle jeszcze uda.
A ogólnie to muszę się wyżalić jak mnie wkur*** teściowa!!! Ostatnio co się z nią widzę to mi mówi: cześć grubaśka, albo grubasińska.
Non stop komentuje jak się ubieram, chyba że zdarzy się że założe bluzkę od niej to wtedy mam piękne ubranie. Wczoraj po kąpieli założyłam podkoszulek bo w nim mi się śpi najwygodniej, ma rozmiar S, sprzed ciąży, jest opięty na brzuchu ale ogólnie spoko bo to z takich luźniejszych, no i dziwne żeby S nie była opięta, a ta do mnie czy nie chce większego podkoszulka bo ten mnie napewno ciśnie. Nosz ku*** jakbym chciała większy to bym sobie wzięła z domu!!!!
Ciągle mi wciska coś do jedzenia bo napewno głodna jestem!!!
Żarty że się w drzwiach niedługo nie zmieszczę też mnie jakoś nie śmieszą :/
Wczoraj jechaliśmy jednym autem tutaj do sącza to się mnie pyta czy mam zapięte pasy, mówię że tak tylko że ja przekładam sobie ten górny a dolny mam za plecami. To się oburzyłą i z ryjem na mnie czemu ja zapinam pasy, przecież ja nie powinnam zapinać pasów, ja pier**** ręce mi opadają.
Nie wiem czy ja przed porodem się zrobiłam taka wrażliwa, czy dopiero teraz zaczęłam na to zwracać uwagę. Ale po porodzie napewno nie będę jeździć co tydzień z wnuczką, i mam nadzieję że ona będzie do nas przyjeżdżać z taką częstotliwością jak do tej pory czyli na większe okazje!!!!
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAA musiałam się wyżalić bo już mnie krew zalewa, jak ją widzę to mam ochotę oczy wydłubać
---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------
Może coś rusza porodzik
