Dot.: Separacja na jakiś czas
Zgadzam się z Madaną, nie da się budować rodziny na opozycji "źle mi samemu, więc niechaj będzie". Było mu kiepsko z Tobą, więc namówił Cię na przerwę. Nie chciał związku z Tobą. Mnie by to wystarczyło, żeby odejść. Tym bardziej, że powtarza schemat z rozwodu - rozstał się, a potem chciał to odkręcić. Teraz zostawił sobie furtkę, ale nie łudź się - to się powtórzy jeszcze milion razy, jeśli na to pozwolisz.
|