[dorot_qa]

Napisane przez justysiaa89

podziwiam za bieganie, a za bieganie w zimnie podwójnie a zawsze byłaś wysportowana czy zaczynałaś biegać od momentu "nienawidzę biegania" ? bo zastanawiam się, czy po czasie i ja byłabym w stanie przekonać się do tego sportu

Tak naprawdę do niedawna nienawidziłam biegać, bo miałam uraz ze szkoły - zawsze byłam w tym najgorsza, biegałam najwolniej, nie mogłam złapac oddechu, miałam kolki... ogólnie ujmijmy to tak, lubię sport, ale nie jestem jakas wybitna. robię to raczej dla siebie, nie dla wyników. Lubię pływać, jeździć na nartach, na rowerze...

Biegam od kwietnia, początki były masakryczne, ale najważniejsze, to się nie przejmować złymi momentami... Na początku nawet 200m nie mogłam przebiec a dzisiaj przebiegłam 3,5 km.

Czasem się zmuszałam, zwłaszcza jak była zła pogoda. a teraz jak zrobiło się zimno, to po prostu wydałam kasę na ubrania termoaktywne i już nie mam wymówki jak spadnie śnieg to przerzucę się chyba na bieżnię elektryczną, bo nie wiem czy nie musiałabym mieć specjalnych butów na śnieg