Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - to koniec ?
Wątek: to koniec ?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-10-10, 10:32   #2
natash88
Wtajemniczenie
 
Avatar natash88
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 128
Dot.: to koniec ?

Cytat:
Napisane przez zagubiona909090 Pokaż wiadomość
Witam, nie dawno w moim związku dużo się zmieniło...Od razu mówię że jest to miłość na odległość ... widzimy się co 2 tygodnie na weekend. Jesteśmy już że sobą 8 miesięcy.. Kiedyś pisaliśmy tony smsów... Były bardzo czułe... również na gg jak i przez rozmowy... Starał się, zawsze mi odpisywał mówił ze kocha ze to, ze tamto.. a teraz ... teraz jest tylko
cudownie jak jest przy mnie. jak przyjedzie do mnie, a przez telefon to sie tylko kłócimy... już mam tego dość.. zaczął mnie olewać. Ja jako dziewczyna się bardzo staram, chcę zeby bylo jak najlepiej, a on ani trochę.. wczoraj napisałam mu kilka smsów(dosyć długich a on potrafił napisać 4-5 słów, to wszystko) chciałam mu dać do zrozumienia że sie zmienił i nie ma już czasu dla mnie (odpisywał mi po 7min. na te smsy bo grał) Ja od niego nie wymagam żeby cały czas ze mną pisał, chcę tylko żeby napisał kilka smsów.. najlepiej to zadzwonił i pogadał.. Nawet jak o czymś ważnym piszemy to nie potrafi odłożyć na chwilę tego kompa tylko gra i gra.. i byle co mi odpisuje.. ja piszę
wszystko na poważnie a on sobie jaja robi...

Wczoraj była taka sytuacja :

napisał ze zaraz wraca bo jedzie do sklepu, no to ok. Wrócił po 2godzinach i dostałam smsa :
'jestem, co tam?'
a gdzie jakieś wytłumaczenia czemu tak długo? jak można być w sklepie 2h który jest 2km od jego domu? no litości..

a druga sytuacja :

pokłóciliśmy się ( odpisywał mi z bramki sms, bo miał zablokowane konto) a nagle patrze a on mi odpisał normalnie ze swojego numeru... i sie pytam czy sobie konto załadował i czemu nie dzwoni? NO I ZADZWONIŁ...i było takie coś :
'halo?' -co tam? -nic... i cisza... i pytam się 'nic nie powiesz na tamten temat, po co dzwoniłeś jak nawet gadać ci się nie chce'a on 'to gadaj coś' i cisza... (po co mialam gadać, produkować się jak jemu się nie chciało)
powiedziałam że się rozłączam, pa. I liczyłam na jakiegoś esa, oddzwonienie? a tu nic.... po 2h się odzywa :
sms od niego : "spałem -,- boże.. Ty myślisz tylko o sobie i masz wszystko w dupie.odpisałam : spałeś? nie dawno gadaliśmy przez telefon i ja się rozłączyłam. I nawet nie raczyłeś odpisać ani
oddzwonić, przemyśl sobie to wszystko i napisz jutro czy to ma jakiś sens BYCIE ZE MNĄ.a i jeszcze przed tym smsem napisał "jesteś jakaś psychiczna.zmęczony może jestem? taka wredna się zrobiłaś.. idę spać dobranoc. "myślałam ze coś napisze ale niestety...
rano dostałam esa : cześć myszko . chciałam zeby dzisiaj przyjechał bo ma wolne.. a on : nie będe wydawał tyle kasy zeby przyjechać na
1 dzien , sory kochana ale wypłaty nie miałem jeszcze.. inny facet to by zrobił dla swojej dziewczyny wszystko, aby tylko jej nie stracić,
a jemu to już obojętne czy ja jestem czy nie...

i co ja mam zrobić.... już nie mam siły pisać dalszego ciągu bo takich sytuacji można wymieniać i wymieniać.. PORADZCIE MI, PROSZĘ ...
tak bardzo go kocham nie chcę go stracić.... tyle fajnych chwil mamy za sobą spędzonych razem... a może za dużo histeryzuje ?! juz sama nie wiem....
ksiezniczko, zejdz na ziemie i zejdz z faceta.
__________________
zakochana w sobie od urodzenia

natash88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując