2007-05-11, 12:11
|
#1671
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 671
|
Dot.: LOST. Sezon TRZECI
Cytat:
Napisane przez magi81
A teraz moja próba uteoryzowania (ale słowo wymyśliłam  )
Myślę, że Jakob jest Wyspą, jej mózgiem. Jedyną osobą mającą z nim kontakt jest Ben i to zapewne stało się podstawą jego władzy wśród tubylców. Może Ben jako dziecko zobaczył Jacoba (widział w końcu swoją matkę). Niejako Jacob wiedząc o zdolnościach Bena pozwolił na ich spotkanie? Jednak Ben przechytrzył Jacoba, wydobywając z niego tajemnice o wyspie, a tym samym zaczął go kontrolować. Jacob stał się więźniem w swojej chacie. Dlatego poprosił Locka o pomoc. Rów wypełniony szarym pisakiem jest jakąś granicą, której nie może przekroczyć Jacob (obrzęd religijny czy co?)
Zauważyliście, że w czasie wizyty u Jacoba, lampa naftowa upada na ziemię i wznieca ogień. Gdy Ben wychodzi z chatki trzyma tą lampę w ręku.
|
Miałam napisać dokładnie to samo 
Znaczący jest moim zdaniem ten "piasek" przed domem Jacoba - dawniej różne takie substancje służyły do ochrony przed złymi duchami, lub po prostu przed kimś, kto źle nam życzy. Myślę, że Ben posiada w pewnym sensie władzę nad Jacobem, być może dlatego, że Ben jest jedynym, który może go usłyszeć. A teraz pojawił się Locke, Man of Faith, podobnie jak Ben. Jednak Locke stracił wiarę, nie uwierzył w Jacoba, dlatego został ukarany (?), podobnie jak z wciskaniem klawisza. Zauważyłyście miny Bena nad dołem, gdy pytał Locka, co powiedział mu Jacob? Ben czuł się urażony i był wściekły z tego powodu, że ktoś poza nim mógł usłyszeć Jacoba. Zdaje sobie sprawę z tego, że Locke jest dla niego sporym zagrożeniem - co widać w tym odcinku, gdy John rzucił się na Mikhaiła, a Ben krzyczał do Toma i Richarda - żaden z nich nie zareagował. Jednak wydaje mi się, że gdyby chciał całkowicie wyeliminować Johna, nie zostawiałby go z jedną kulką w brzuchu.. 
Co do akcji na wyspie rozbitków - jak się okazało, Kate nie miała żadnego planu, po prostu wykazała się niebywałą głupotą paplając wszystko Jackowi i Juliet A słowa Jacka - mamy dużo do narobienia - ciekawe, czy to oznacza, że zaczną wreszcie ze sobą rozmawiać i starać się cokolwiek wyjaśnić..
No i reakcja rozbitków na pytanie Naomi - czy wy nie chcecie być uratowani??? - cisza... Bezcenne
|
|
|