Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - złożony problem, help:(
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-10-16, 05:46   #11
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
Dot.: złożony problem, help:(

Cytat:
Napisane przez metafizysza Pokaż wiadomość
cześć, na początku chciałam napisać, że nie wiem czy to dobrze, że zakładam nowy wątek, czy może lepiej jakbym podłączyła się☠pod jakiś istniejący, bo jestem nowym użytkownikiem, bądźcie proszę wyrozumiałe.

mam problem z pewnym mężczyzną. sprawa jest dość skomplikowana, ale postaram się wyłożyć to w zwięzły sposób.

gimnazjum, do którego chodziłam, było połączone z liceum. jak byłam w 1. klasie gimnazjum to całkowicie zauroczyłam się w chłopaku z 3. liceum, wiadomo, różnica wieku była taka, że nawet nie ośmieliłam się☠zrobić jakiegokolwiek kroku, aby go poznać.

przez 4 lata widywałam go w różnych miejscach, rozpoznawał mnie i uśmiechał się, aż raz, dokładnie 2 lata temu, wsiadając do komunikacji miejskiej, nieświadomie usiadłam na przeciwko niego. k. od razu zaczął ze mną rozmowę, zeszło na sprawy polityczno-społeczne, bo akurat było mi to potrzebne do szkoły, wysłał mi zaproszenie na facebooku i tak rozpoczęła się☠nasza znajomość, na początku pod pretekstem materiałów potrzebnych na wos.

w końcu, zaczęliśmy się☠spotykać, nie jako normalna para, chociaż tylko dla niego, bo "konwenanse są niepotrzebne", powiedział mi, że jest we mnie zakochany i razem przeżyliśmy dużo wspaniałych chwil. były gorsze i lepsze momenty, ale zawsze jakoś dochodziliśmy do konsensusu.

bajka się☠skończyła, gdy zapytałam k. czy pójdzie ze mną na 100dniówkę, powiedział, że nie i od tamtej pory przestał się☠do mnie odzywać, całkowicie, po roku codziennego kontaktu.

jako dziewczyna ze złamanym sercem, nie szczędziłam sobie wiadomości, on co jakiś czas mi odpisywał, albo bardzo zdawkowo. w rozmowach z moją przyjaciółką, mówił, że już się☠do mnie nie odezwie i, że ma mu dać spokój z tą kwestią na dobre.

spotkałam go w lutym, na imprezie, z powodu upojenia alkoholowego od razu jak go zobaczyłam, to się☠przytuliłam i zaczęłam płakać. nagle podeszła do mnie jakaś☠dziewczyna i wyprowadziła z klubu, zaczęła gładzić po włosach i mówić, że jestem taka młoda i bardzo jest jej mnie szkoda, bo na pewno zostałam bardzo skrzywdzona. przestraszyłam się i weszłam do środka, a potem z koleżanką wyszłyśmy.

następnego dnia dostałam od k. pijacki telefon, i od 3 do 6 nad ranem rozmawialiśmy, albo raczej on prowadził monolog, bardzo wewnętrzny, zahaczając o takie sprawy jak to, że pasujemy do siebie jak puzzle, i proponując wspólną wycieczkę.

jeszcze następnego dnia zadzwonił do mnie w godzinach wieczornych i zapytał się, czy idziemy na piwo i takim sposobem wylądowaliśmy w hotelowym pokoju.

później znowu nastała cisza z jego strony, oczywiście znowu nie szczędziłam wiadomości, a największy impakt na jego stosunek do mnie miała jedna po zobaczeniu na facebooku zdjęcia jego, z dziewczyną jeszcze młodszą ode mnie, z kategorii głupiutkich i zagubionych, ponad to jego zdjęcia w majtkach i takie, których nie spodziewałabym się po człowieku, który moje uczucie zdobył elegancją, inteligencją i dobrymi manierami.

zablokowałam go na facebooku i w ramach kontrataku dostałam maila, w którym zarzucał mi zmianę, chociaż sam później przyznał, że taka nie nastąpiła, fałszywość i udawaną☠bezinteresowność wobec drugiego człowieka. należy dodać, że miało to miejsce parę dni przed maturą, która była dla mnie bardzo ważna, ze względu na chęć podjęcia studiów medycznych.

po pierwszej maturze z polskiego, dostałam od niego znowu wiadomość z pytaniem czy nie możemy się normalnie kontaktować. odblokowałam go na facebooku, gdzie dostałam od niego wiadomość (był pijany) "chciałbym żeby było jak kiedyś". z uwagi na moje uczucia, oczywiście kontakt wrócił i znowu było bardzo fajnie, do czasu kiedy na miesiąc nie wyjechałam do hiszpanii.

podczas pobytu za granicą, znowu zobaczyłam zdjęcia z tą samą☠dziewczyną co wtedy, należy dodać, że cały czas się do mnie normalnie odzywał. puściłam to płazem, ze względu na ogólny brak nerwów i chęć bycia z nim.

kiedy tylko wróciłam, od razu się spotkaliśmy i było wszystko w porządku do momentu pewnego festiwalu muzycznego, podczas, którego ganiał za swoją☠byłą dziewczyną, zapewnił mnie, że to nic nie znaczy i chciałby ją po prostu przeprosić i wytłumaczyć wszystkie kwestie (ich związek zakończył się☠2 miesiące przed tym jak mnie poznał).

potem dalej wszystko było w porządku, aż zdarzył się moment, kiedy wyjechał uprawiać sporty wodne, razem ze znajomymi, w tym z dwoma dziewczynami, z których kiedyś razem się śmialiśmy, to trochę niemiłe, wiem, ale niestety nie rażą inteligencją...

oczywiście znowu zalewałam go wiadomościami, no bo co to ma być za ukła, że nagle przestaje się odzywać, aż przypadkowo go spotkałam na ulicy na początku września, 3 tygodnie po tym jak widzieliśmy się☠po raz ostatni i kiedy ostatni raz doszło między nami do fizycznego zbliżenia.

zaczął się☠kontakt na nowo, ale k. zaczął mnie traktować po koleżeńsku i za wszelką☠cenę unikał kontaktu fizycznego. ciężko mi było zrozumieć i zaakceptować nagły brak jakiejkolwiek czułości z jego strony, a że to niemożliwe, abyśmy zaczęli się☠przyjaźnić, po tym co było między nami, powiedziałam, że albo będziemy razem albo masz się do mnie nie odzywać.

i taki kontakt i moje wieczne płacze o to jak zmieniła się nasza relacja zakończyły się☠2 dni temu. nie wiem co zrobić, jest mi bardzo przykro, powiedział, że nie będzie się odzywać, bo dochodziło do absurdalnych sytuacji (ze względu na moją zazdrość, nieuniknioną, tak mi się wydaję), ale już parę razy tak było i wydaję mi się, że nie będę miała siły odrzucić k. jak pojawi się☠w moim życiu ponownie.

bardzo proszę o rady, wiem, że historia jest długa, ale nie mam pojęcia co zrobić...
Jesteś już po maturze, tak? Może czas dorosnąć i nie wchodzić w chore związki z kims, kto kocha tylko jak sobie wypije?
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując