[Jagatka_N]

Mialabym kilka pytań do Kamel i katekatee, jeśli pozwolicie...
jesli oczywiście nie chcecie wracać pamięcia do tych smutnych chwil to zrozumiem...
Widziałam Kamel na ovuf ze Ty tez miałaś łyżeczkowanie, nie wiem jak katekatee, chciałam zapytać jak długo po zabiegu czekałyście w ogóle ze współżyciem, ze współżyciem bez zabezpieczenia? Jakie badania robiłyście? Zastanawiam się czy nie zrobić bety zeby sprawdzić w jakim tempie spada po zabiegu. No i jak psychicznie sobie z tym radziłyście...wiem że zapomnieć o tym to niemożliwe, ale jak się pogodzić? nie umiem o tym z nikim rozmawiać (oprócz męża), boję się powrotu do pracy, spotkania z rodzina która tylko czeka na wiesci o ciazy dla mnie najlepszym lekarstwem byłaby możliwośc rozpoczęcia znowu starań

Trochę poczytałam na necie o #, najczęściej piszą że należy poczekac ze staraniami około 3 m-ce, lekarz w szpitalu też mi tak powiedział, poczekam jeszcze co powie mój gin, jutro idę o 15stej na wizytę. Boję się czy zabieg nie spowoduje trudnosci w zajsciu i utrzymaniu kolejnej ciąży