Jakoś niebawem mój mały jednak jedzie na tą punkcję lędźwiową

Lekarze chcą mieć pewność (tym bardziej, że w Gdańsku właśnie u jakiegoś noworodka z rota wykryli jakąś patologię w płynie rdzeniowym podczas takiej punkcji).
Okropność. Dla mojego kochanego żarłoka cierpienie o tyle większe, że 2 godziny przed i 2 godziny po ma być na głodniaka

A po zabiegu ma leżeć płasko plackiem, nawet na ręce go nie weźmiemy żeby pocieszyć.
Jezus maria, to będzie straszne

Ile człowiek by dał żeby do tego nie doszło. Bezsilność jest wstrętna.
Lekarka zapowiedziała, że hospitalizacja potrwa 10 dni

Zakładając, że ta punkcja nic nie wykaże

Wszystkie wyniki są teraz w normie (usg brzuszka, usg główki, ekg, rentgen klatki piersiowej, posiew moczu, posiew krwi...), tylko CRP jeszcze podwyższone, choć spada codziennie o połowę. Dziś CRP wynosi 16 a norma to 5.
O matko, oby przetrwać
