ja to nie dlatego czekałam z tym dzieckiem na ślub, że jestem jakaś wierząca czy coś (z resztą my nawet nie braliśmy kościelnego), tylko myśli o dziecku zaczęły się jakoś rok przed ślubem, więc się wstrzymaliśmy. nie chciałam mieć brzucha na weselu, chciałam też móc sobie coś wypić

po ślubie też chcieliśmy poczekać na koniec wakacji, żeby się jeszcze wyszaleć, a potem zrobiłam sobie kontrolnie cytologię i wyszła dupa, dysplazja szyjki macicy, kolejna cytologia, potem badania w szpitalu, potem zabieg, potem badania kontrolne, a między tym wszystkim czekanie, czekanie, czekanie i mega stres. + jeszcze dołujące myśli, że ta ciąża się coraz bardziej odsuwa. na szczęście przy pierwszej kontroli już wyszło wszystko ok i możemy działać, no więc tak od sierpnia działamy, ale na razie było tak na luzie, w tym miesiącu się bardziej staramy dopiero
testy owulacyjne mam, ale właśnie dopiero w tym miesiącu je robię, zobaczymy czy mi znajdą dni płodne.
co do tych imion to podobają nam się Zuzia, Julia, ale to mega oklepane. dla chłopaka Bartek, myślałam, ze to nie jest popularne imię, ale okazuje się, że też dużo tych Bartków, więc na razie nic nie wiemy

ja to w ogóle całe życie myślałam, że moja córeczka to będzie Natalia, od dziecka mi się to imię podobało. no i jak na złość teraz mi się odwidziało, a to dlatego, ze nie ma żadnego fajnego zdrobnienia, czy skrótu - nie podoba mi się Natka, Nata, Nati itd. ciężka sprawa będzie z tym imieniem
