A mnie tż w☠☠☠☠ia. Przyjdzie z roboty, zajmie się Polą 15 minut, a potem na laptopa i przychodzi do łóżka, jak ja już śpię, a potem ma pretensje, że się nie przytulam

Dzisiaj wziął wolne, żeby nas zawieźć do szpitala i ogólnie sprawy pozałatwialiśmy, wróciliśmy ok. 18. On siadł na laptopa, mimo że sprzątałam w tym czasie w pokoju. Młodą się zajął tak, że miał ją na kolanach, ona się złościła, a on se grał

To ją wzięłam i z nią na rękach sprzątałam. Przeprosił... i poszedł dalej grać

I zanim teraz ja siadłam, to on grał cały czas, a ja z Polą się bawiłam. A teraz on się nią zajmuje i gazetki sobie nie może poczytać, bo Pola chce się bawić, albo się złości. I ☠☠☠☠a chodzi naburmuszony, fochami strzela i odzywa się półsłówkami.
Powiedziałam, że niech mi ją da, jeśli nie chce się nią zajmować, a on nic i poszedł.
No ja ☠☠☠☠☠☠☠ę

Co z tego, że jest w domu, jak i tak bawi Polę zawsze wtedy, kiedy jak normalnie go nie ma, to ona i tak sama się bawi, więc dla mnie to jest bez żadnej różnicy. A jak przyjdzie co do czego, to butlę albo kąpiel i tak muszę przygotowywać z nią na rękach, bo on gra.
Wykąpać to się zawsze idzie pierwszy, ja muszę czekać aż Polę uśpię i dopiero wtedy idę.
A potem się dziwi, że jestem "oschła"
Acha, i jak tylko Pola zaczyna marudzić, to on od razu: "O której ona jadła?" Ja ☠☠☠☠☠☠☠ę, jakby dziecko tylko o jedzenie się wkurzało...