2013-10-17, 22:34
|
#4
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 107
|
Dot.: Nie możemy znaleźć dla siebie miejsca ..
Cytat:
Napisane przez kamilaa1993
Witam!  Jestem ze swoim chłopakiem 5 lat naprawde się kochamy  Ja mam 22 lata on 28. To tak w ramach wstepu. Do sedna.
Mieszkaliśmy już w 4 miastach. Raz w naszym rodzinnym, później wyprowadziliśmy się do Gdańska, żeby juz usamodzielnić się i nabrać lepszych perfektywnych(bo to większe miasto od rodzinnego) Później na rok do Wrocławia(powody rodzinne myśleliśmy ze tam zostaniemy ale to jednak nie to) i z powrotem wróciliśmy do trójmiasta tym razem do Gdyni. Ja zaczęłam studia on pracuje. Jednak dalej to nie nasze miejsce. Mamy tu swoj maly domek ale nie morzemy zagrzac miejsca nigdzie na dluzej. I ciagle myslimy zeby moze znowu wyjechac a to za granice do Norwegi lub Holadii. Gdy byliśmy tam na wakacjach zobaczylismy jak zyja tam ludzie, nie tak jak w Polsce nikt na nikogo nie patrzy i nie obgaduje*chociaz tu tez nam sie to nie zdarza bo jestesmy raczej spokojna para  Czy ktos z Was tez ma taki problem.. juz sama nie wiem co robic. Nie chce rzucac tez wszytskiego a pozniej znow wracac. Chcemy gdzies osciąśc ale tez nie wiemy gdzie...
(na razie jeszcze nie planujemy dziecka, myslelismy o tym jak skoncze studia )
|
Na moje oko to sobie idealizujecie szeroko pojętą "zagranicę". Tak się utarło, że w Polsce to wszyscy tylko patrzą i obgadują - tak może i jest, ale wśród starszego pokolenia w małych miejscowościach, które nie ma nic innego do roboty. W miastach tego praktycznie nie ma, przynajmniej ja nic takiego nie zauważyłam.
Nie wiem skąd w ludziach tak popularne jest przekonanie, że zagranicą to nikt nie gada, nikt nie patrzy, można wyglądać jak się chce i robić co się podoba.
Wszędzie tak jest, ale to kwestia podejścia do życia, a nie ludzi dokoła.
A co do "swojego miejsca" to przecież nie jest tak, że przyjeżdżacie gdzieś i nagle czujecie, że to jest Wasze miejsce na ziemi, tego szukaliście całe życie itd. Miejsce tworzą znajomi, rodzina, hobby, praca.
Dopóki nie zapuścicie chociaż minimalnie korzeni to nie przekonacie się, że to właśnie tu chcecie zostać. Dla mnie w ogóle coś takiego jak "swoje miejsce" jest trochę abstrakcyjnym pojęciem, takie coś się tworzy z czasem samo, naturalnie. Jeśli priorytetem jest dla Was praca czy studia to zastanówcie się co Wam odpowiada i spróbujcie takie miasto wybrać i tam spróbować te korzenie zapuścić, poznać ludzi,miasto, znaleźć jakieś zajęcia.
__________________
Memory is deceptive because it is colored by today's events.
|
|
|