[deb]

Napisane przez diabli

od ugodowego meza bardziej porzebna jest stanowcza zona-mama odetchnij...to nie może być tak, ze jedynym momentem spokoju jest hmm posiedzenie na toalecie albo prysznic mamom należy się cos więcej!

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ----------



ale numer. wzielam marude na kolana, czytam forum. myslalam, ze przykryta kocykiem troszkę sie zmuli i zasnie...a ona odkryla klawiaturę i SIEDZI. chwiejnie jej to wyszlo, ale miesnie brzusia daly rade a jaka dumna z siebie. oczywiście matka spanikowala "dziecko tym asz jeszcze czas" i bach ja do mojej klaty...czy "w czasie deszczu (te nasze) dzieci się nudza", ze odkrywają nowe umiejetnosci?

i jeszcze jedno, jak czyscic nos bez wrzasku i zlosci? bo dzisiaj ewidentnie frida i ja wymiękamy...1:0 dla Neli

Może do roczku małej uda mi się męża namówić by z nią został na jakieś popołudnie on jak się nią zajmuje i mała zaczyna płakać to albo stwierdza że na pewno jest głodna, albo mnie się pyta co ma zrobić ale dobra już nic nie mówię bo uszy go pewnie pieką

Kurcze wszystkie dzieciaki już siadają, zaraz się zacznę stresować że znowu do tyłu jesteśmy brawa dla Neli

Moja jak była malutka nie miała nic przeciwko czyszczeniu noska...niestety od kilku tygodni też jest zawsze wrzask