Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 14 197
|
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013, cz. X
Cytat:
Napisane przez mala_19kw
Pstryniu-tak to mądrze napisałaś o dzieciaczkach że aż mnie ciary przeszły. Zgadzam się w 1oo% ze wszystkim.
|

Cytat:
Napisane przez gojka24
Pisałam Wam wczoraj, że chcę się Was poradzić... A więc.. Sąsiadka namawia mnie, abym zapisała się na studia.... Mam jeszcze możliwość, choć w ten weekend jest drugi zjazd... No i mam dylemat, bo to dosyć trudny kierunek- budownictwo... Wiem czym to śmierdzi, bo 5 lat temu już zaczynałam ten kierunek, ale wtedy byłam głupia i olałam zajęcia, naukę no i jak narobiłam sobie zaległości to rzuciłam...Skończyłam już jeden kierunek, ale jakoś tak się napaliłam na to budownictwo, a z drugiej strony strasznie się boję. Plusem jest też to, że są to studia zaoczne, ale bezpłatne, bo uczelnia dostała jakieś tam dofinansowanie i w tym roku są za free, tzn cały tok studiów 3. 5 roku. Do tego dostałabym stypendium socjalne, sąsiadka dostała 790zł z tym, że ona ma 2 dzieci, no to ja trochę mniej bym miała... Choć też gwarancji nie mam, bo do sierpnia 2012 oficjalnie utrzymywali mnie rodzice- choć tak naprawde od 5 lat w większości tż mnie utrzymywał , więc nie wiem czyje dochody by wzieli. Jak rodziców to o stypendium moge pomarzyć, jak tż do dostanę.... Kurde nie wiem co robić. W poniedziałek muszę wszystkie formalności załatwić jeśli się zdecyduję... Najgorsze jest to, że nie mam wogle oparcia w Tż... Właściwie to mnie wyśmiał, jak mu o tym powiedziałam. Gdyby nie było dziecka to bym się nie zastanawiała, ale pojawia się problem co z nią, kiedy będę na uczelni. Zjazdy są praktycznie co tydzień (piątek- niedziela).. Naprawdę mam chęć spróbować i udowodnić mu, że dam radę, a jak się przyłożę to dam... Tylko nie chcę obarczać mamy.. Teściowa się wogle dzieckiem nie interesuje.. Poza tym nie gadam z nią, od kiedy obiecała, że przyjedzie do szpitala do małej a ja w tym czasie skoczę do księgowej, bo dzwoniła i prosiła, abym przyjechała. Oczywiście nie przyjechała, ba, nawet nie zadzwoniła, że nie przyjedzie... A przecież nie chciałam wtedy na kawe z koleżanka wyjśc czy na zakupy skoczyć... No ale o niej to szkoda gadać.... Co byście na moim miejsciu zrobiły??? Oczywiście mama i tato mnie wspierają i namawiają. Myślałam, że zjazdy są co 2 tyg, tak powiedziałam mamie i od razu się zgodziła z Paulina posiedzieć, ale teraz patrzę i praktycznie 3 tyg pod rząd zjazdy, tydzień przerwy i tak ciągle... No i troche mi mamy szkoda, bo najmłodsza nie jest, do tego ma problemy z kręgosłupem.... Co robić???/   :no niewiem: 
a z czego robicie te inhalacje, tzn jaki lek??
|
oczywiscie ze idz!!!!!
w koncu nic a nic nie tracisz!
fakt, studia ciezkie. wiem bo moja sis to studiowala no ale cos za cos... a nasze dzieciaczki robia sie coraz madrzejsze wiec bedzie Ci latwiej ze zjazdu na zjazd. a skoro rodzice sie zdeklarowali ze pomoga 
moja mama tez juz nie ma 30 lat a siedzi z malym codziennie jak jestemw pracy i to uwielbia chociaz "narzeka" ze maly ciagle w ruchu 
dadza sobie rade a przeciez jest jeszcze tatus, bez przesady jak posiedzi ze swoim dzieckiem od czasu do czasu, korona mu ze łba chyba nie spadnie tak w ogole to baty dla niego 
idz, idz i nawet sie nie zastanawiaj, super szansa Ci sie trafila! 
co do inhalacji - my robimy zwykla sola fiz., tak nam lekarz kazal przy ciezszych przypadkach przepisuje jakis lek
Cytat:
Napisane przez calawdeszczu
|
bedzie dobrze 
Cytat:
Napisane przez mala_19kw
Nie patrzę już dziś w lustro-  wystarczy mi wrażeń
Jeszcze ku.wa te włosy rosnące po bokach niczym poroże jelenia... Masakra 
|

---------
jaki slodki spioszek!!!
|