Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Zakochana w Arabie.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-10-20, 01:10   #1
Eshta
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 1

Zakochana w Arabie.


Jak w tytule... Bardzo liczę na jakieś rady bo już sama nie wiem co mam zrobić .
Ponad rok temu przeniosłam się do jednego z krajów arabskich do pracy. Tutejsze kultura i zachowania znacząco różnią się od tych europejskich, dlatego cieżko mi poznać, co jest tylko przyjacielską zaczepką, a co podchodzi pod flirt i okazywanie zainteresowania. Od kilku tygodni nie moge przestać myśleć o jednym z moich kolegów. Czuję, że jest to coś poważnego, nigdy nie doszło między nami do zbliżenia, zawsze byliśmy w przyjacielskich relacjach, jednak jestem gotowa dla niego zrobić wszystko - zgodziłam się popełnić przestępstwo, ostatecznie nie było ono konieczne, ale byłam na etapie załatwiania papierów, które mogłyby mi uniemożliwić w przyszlosci powrót do Polski, a jemu pomóc. Chciałabym w tym miejscu zaznaczyć, że on mnie do niczego nie zmuszał, widziałam że ma poważny problem który mógł zagrozić jego życiu i postanowiłam go wesprzeć kosztem własnej wolności. Ostatecznie do niczego nie doszło, ale on sam przez najbliższe lata nie będzie mógł opuścić kraju.
Do rzeczy. Nadal żywię do niego silne uczucie, a nasza firma wkrótce przenosi się do innego kraju. Tutaj nie mam co ze sobą zrobić, bedzie mi cieżko znaleźć porządną pracę, a w planach mam odłożenie pieniędzy na czesne na studia za granicą w przyszłym roku. Oczywiście on musi tu zostać. Gdyby między nami powstała głębsza relacja, nie wahałabym się i została, jednak w tym momencie nie mogę zinterpretować nawet, jaki on ma do mnie stosunek. Z własnych obserwacji mogę powiedzieć tyle, że zawsze mogę na niego liczyć, za każdym razem okazywał mi troskę. Z charakteru jest raczej posępną osobą, zdarzają mu się nieprzyjemne odzywki czy zamykanie się w sobie, kiedy próbuję z nim rozmawiać. Jednak przez resztę czasu jest dla mnie sympatyczny i okazuje mi wiele gestów czy słów, które w Europie z pewnością byłyby uznane za flirt.
Wiele razy miałam wątpliwości, myślałam że wręcz mnie nie lubi, ale miedzy nami jest nasza wspólna przyjaciółka, która nie przestaje mi powtarzać, że on również jest mną zainteresowany i mówił jej o tym, tylko to jest ten typ faceta, któremu wydaje się, że jak będzie kobietę ignorował, to ona intensywniej będzie o niego zabiegać. Obecnie wyjechałam do innego miasta na tydzień. W dniu kiedy wyjeżdżałam, poczekał ze mną na taksówkę do trzeciej nad ranem, a potem mnie odprowadził z bagażem. W taksówce znalazłam się w niezbyt komfortowej sytuacji (arabski taksówkarz i trzech pijanych Arabów wracających z imprezy... Wiecie jak to jest) o czym napisałam mojej przyjaciółce, która akurat z nim wtedy siedziała. Napisała mi, że on bardzo się przejął, wydaje mi się, że nawet zadzwonił wtedy do taksówkarza i go opieprzył za całą sytuację (nie jestem pewna, bo taksówkarz rozmawiał po arabsku przez telefon), zresztą później zadzwonił do mnie jak dojechalam i pytał, czy wszystko w porządku.
Postanowiłam przez tydzień nie czynić żadnych ruchów i czekać, aż się odezwie, ponieważ ostatnim razem kiedy to on wyjechał na parę tygodni i ja do niego pisałam, to nawet nie odpowiedział. Przez cały tydzień jednak nie dawał oznak życia, a żywiłam spore nadzieje, że zainteresuje się chociaż, jak sobie radzę itd. Nie wiem czy to kolejna z jego zagrywek w stylu "pokaże jej jak bardzo mi nie zależy to oszaleje na moim punkcie", czy może naprawdę o mnie zapomniał i w ogóle go nie obchodzę.

Za 9 tygodni opuszczam kraj i być może nigdy go nie zobaczę, jednak to co czuję jest tak silne jak jeszcze nigdy. Byłam już w dwóch poważniejszych związkach i w żadnym z nich nie byłam gotowa do poświęcenia jak złamanie prawa i uwięzienie w arabskim państwie. Nie wiem już jak mam traktować tę relację. Jutro lub pojutrze znowu go zobaczę bo wracam do stałego miejsca pracy. Jak powinnam się wobec niego zachowywać? Co myślicie?

Dziękuje z góry za przeczytanie całego wywodu (wyszło nieco długo) i ewentualne porady.
Eshta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując