Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Mamy styczniowo - lutowe 2013, cz. X
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-10-20, 18:17   #3967
szklanka19
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 955
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013, cz. X

Cytat:
Napisane przez nafiyqa Pokaż wiadomość
Niestety wiekszosc sklepowych suszonych owocow jest konserwowana siarka (nawet jak na opakowaniu o tym nie pisza :/). Tylko te z napisem bio/eko nie sa (+ oczywiscie te, na ktorych producent podkresla, ze nie sa siarkowane).

Namaczanie pozwala usunac siarke, ale czy do konca? Pewnie nie...
Dobrze jest tez przelac je wrzatkiem.

Jak brzydkie to na pewno byly zdrowe
Przez siarke owoce sa ladniejsze (m.in. zostaje zachowany pomaranczowy kolor).
O przelewaniu wrzątkiem też coś słyszałam. Dziękuję

Cytat:
Napisane przez pstryczek84 Pokaż wiadomość
jak nocka?
Dziękuję, że pytasz Miała jedną przerwę 1,5h gdzie spała ciągiem, reszta podobnie do wcześniejszej

Cytat:
Napisane przez ezzo Pokaż wiadomość
Nie chce przechwalic syna i wiem, ze to co napisze, to dla wielu norma, albo wrecz zla nocka, ale my mamy za soba noc z tylko 3 pobudkami i oboje z tz podczas 2 podubki o 5.40 stwierdzilismy, ze wyspalismy sie jak nigdy.

Debrah Szklanko wdzialam, ze dosc sceptycznie podeszlyscie do tego co napisalam o odstawianiu od UU. I ja teraz wiem, ze nie do konca bylam na to gotowa, bo jak rano czy w nicy wylam do ksiezyca, ze nie chce juz wiecej, tak teraz wiem, ze jednak fajne to nocne przytulanie i jednak najprostsza droga do uspokojenia. Ja niestety wiem, ze dlszlam juz do granicy wycieczenia fizycznego i psychocznego, prawie 9 miesiecy nieprzespanych nocy, na palcach 1 reki moge policzyc kiedy moje dziecko spalo ciagiem dluzej niz 3 godziny, malo tego od jakis 4 miesiecy nie zapadal w sen dluzszy niz godzina. I ok, bylo jako tako dopóki nie musiałam codziennie rano wstawac do pracy, odsypiac w dzien i tak nie potrafiłam, ale nie siedzialam przed komputerem, nie musialam uczstniczyc w spotkaniach czy po prostu podejmowac sluzbowych, wiazacych dla innych decyzji. Dosc szybko okazalo sie, ze pelnoetapowa praca i noc nocne- całonocne wiszenie na cycku mnie przeroslo, dlatego ja tu musialam postawic granice. Do tego zrobilo sie chlodniej, UU caly czas na wierzchu i ja od kilku tygodni niedoleczona przez co i bąbęl co i rusz z katarkiem.
Nie chce go calkowicie odstawiac od UU, bo żadne z nas nie jest na to gotowe,stad od kilku dni pierwsze kp jest rano po przebudzeniu, kolejne po powrocie z pracy i ostatnie to tuz przed snem, nadal usypiamy sie przy sysusiu jak to by Lady powiedziala
Pierwsze dwie nocki nowego systemu, byly fatalne, pobudki doslownie co 5-10 minut, prawde mowiac caly czas na raczkach i tu naprawde musze pochwalic mojego tz, bo to on praktycznie caly czas wstawal i nosil malego, ja jak go nosilam to za chiny ludowe nie dawal mi sie odlozyc, a tz sie to udawalo. Mam nadzieje, ze ta dzisiejsza nocka to nie jednorazowy wybryk natury, tylko bedzie szli ku lepszemu. I uda sie nam zrezygnawac z nocnego UU nie rezygnujac calkowicie z kp.
Ezzo kochana, ja Cię doskonale rozumiem z tymi pobudkami, chociaż u Was zawsze większy sajgon był bo spanie ino z cyckiem w buzi. Tylko ja jestem sceptycznie nastawiona na to, że na problemy odstawić bo skoro nic innego nie pomaga to wina musi być w kp. Ale trzymam mocno kciuki, żeby u Was się udało. Mam nadzieję, że nie odebrałaś wtedy źle moich słów

A może też się podświadomie tego boję, że odstawienie jednak pomaga, bo u nas kompletnie sobie tego nie wyobrażam I jak czytam, że dziewczyny piszą, że dziecko śpi ciągiem 5-6h i to się uznaje za noc z pobudkami to mi się płakać chce, bo u nas góra 2-2,5h się zdarzają od wielkiego dzwonu. Ja marzę o tym, żeby Ewa spała po 2h w nocy, nie 5,6 czy 8, tylko 2

Cytat:
Napisane przez meneq Pokaż wiadomość
A jak wyskoczyl z profesjonalistami, to padlam. T. odchowala trojke, ale wnuczke profesjonalistom mam powierzac. Przez te 8 miesiecy bez Yae spedzilam w sumie moze 8h, z czego z tz sam na sam 1,5h. Uwaga: jazda do sklepu i zakupy. Szal!
Facet prosta istota. U nas schemat identyczny. Jeden wspólny wyjazd na zakupy i tyle. Ale ja usłyszałam, że jak jest małe dziecko w domu to trzeba z pewnych rzeczy zrezygnować

Ale uwaga, zaczynam się buntować i szykuję się na wyjście do teatru, tylko muszę wymyślić na co się wybrać bo moja ulubiona sztuka tylko wieczorem leci, a jednak tak późno się boję Ewę zostawić bez siebie

Cytat:
Napisane przez charlizz Pokaż wiadomość
O chuj.u, złoty, idę z Ola na spacer, spotykam no takiego sąsiada niby dalszego. 15 stopni, słońce świeci, cudnie dziś. "A ta mała się tak nie przeziebi?no my swojego nie bierzemy, bo zimno, zaraz chory będzie" o dżizas, a ich synek starszy od Oli teraz chyba półtora roku ma jak nie lepiej.
Ludzie jednak mają dekla Mogłaś go uświadomić, że będzie tylko zimniej teraz i jeśli zamierza poczekać ze spacerami, aż się ociepli to przed nimi jeszcze jakieś 7 miesięcy kiblowania w domu

Cytat:
Napisane przez hope01 Pokaż wiadomość
A! Przebiła nam się górna jedynka

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:49 ----------

druga idzie
Brawo i jakie tempo

Cytat:
Napisane przez ILLUSION Pokaż wiadomość
Dawno mnie nie było. Przyszłam się usprawiedliwić
W pracy sajgon, wprowadzili nam nowy system i trzeba wszystkich ludzi wprowadzać od zera "z palca" tzn. wszystkie dane osobowe,stanowiska, wypłaty, szkolenia a najważniejsze że wszystkie okresy pracy poprzedniej i zasiłki np też trzeba wprowadzać i liczyć ręcznie Około 400 osób mamy, na dodatek koleżanka była na zwolnieniu w tamtym tygodniu bo się rozchorowała....a po za tym są terminowe bieżące sprawy które trzeba robić żeby nie zawalić terminów prawnych a to wprowadzanie ludzi do systemu to tylko w tzw. międzyczasie...ja nie wiem jak damy radę a czas do końca listopada.
W domu nie mam czasu bo mąż prawie codziennie teraz ma nadgodziny. Ja muszę trochę chałupę ogarnąć po pracy, coś ugotować. Teściowa jest superancka bo często coś ugotuje ale mi zwyczajnie głupio żeby miała codziennie to robić dlatego też gotuję na następny dzień. A jak nie zdążę czy coś to jak wracam z pracy to zawsze coś jest, albo placki ziemniaczane, albo kotlety jakieś...No i dla Igusia sama gotuję. No a poza tym akcja zęby. Iguś ma 6 zębów i idą kolejne na górze...chyba czwórki. Biedny jest ale dzielny bardzo.
Powodzenia w pracy i brawa dla teściowej to miłe z jej strony, że nie krytykuje i nie dobija tylko pomaga


Ale dzisiaj ładna pogoda była! Pojechaliśmy do parku, Ewa zachwycona bo liście spadały i oczywiście musiała jednego liścia dziamglać
szklanka19 jest offline Zgłoś do moderatora