[Samantha7]

Napisane przez Neni1984

Hej

Cynamonku wszystko to brzmi strasznie, ale mimo wszystko bardzo cieszę się, że z serduszkiem już ok, a gronkowca też pokonacie Wy wszystko pokonacie!



Od nas dopiero pojechali niezapowiedziani goście.
Mam chwilkę, ale małą, więc ponadrabiam choć trochę.

Dziś znów byliśmy u weta z kindziorkiem-miał robione prześwietlenie i już wiemy co mu jest - ma poważne zaparcie i bardzo dużo gazów w brzuszku-wszystkie jelita ma na maxa napęczniałe
Dostał jakieś środki na wypróżnienie i miał wprowadzaną też rurkę do tyłka i przez nią też coś podali ALE nic to nie dało

Jeśli do jutra sytuacja się nie zmieni to będzie miał przeprowadzany zabieg pod narkozą

za kindziorka

Cynamonku -

Naprawde ja bym im założyła sprawę o tego gronkowca i zaniedbanie.

U mnie bardzo ciężka noc. Tz wrócił po 3rano i jak przed 4 nakarmilam małego,ktory sie zakrztusil bardzo i sie kompletnie wybudzil ze snu- to Tz wziął małego do swojego pokoju włożył go do bauncera i postawił na łóżku przy ścianie. Kazał mi iść spać. W miedzy czasie dowiedziałam sie, ze moj dziadek zmarł i było mi w ogóle ciezko zasnąć i pozbierać myśli
Potem o 5rano Tz przyniósł krzykuna na karmienie i juz został ze mną i musiałam z nim spać ze on był na ramieniu wtulaly we mnie bo inaczej był wrzask
Za 30min.tesciu przychodzi , a ja jestem w proszku i mi sie nic nie chce. Najlepiej bym przespala cały dzien.

Arabiata- poprostu No comments

Pozdrawiam