Dobry Wieczór
Ostatnio mój dostęp do internetu był zupełnie uzasadniony - mąż w szpitalu.
No, ale dobre wiadomości - mam męża w domu - i mogę się cieszyć nim tydzień bo ma zwolnienie. Zawieźliśmy dzisiaj do pracy jego zwolnienie, dostaliśmy placuszki ślubne, bo szefowa męża brała ślub w sobotę.. Później odwiedziliśmy teściową - tutaj też z pustymi rękami nie wyszliśmy

Wróciliśmy do domu, udaliśmy się jeszcze do apteki, i cieszymy się sobą.
Mąż, ma się trochę oszczędzać, zmienić styl życia, kawy nie pije 6 dzień - oby tak dalej

Musimy jeszcze znaleźć jakiegoś kardiologa i tutaj pytanie, czekać na wizyte czy iść prywatnie ?
Wiecie, że dzisiaj po raz pierwszy nie chciano mi sprzedać kwasu foliowego bez recepty

Stwierdziła, że to duża dawka, i nie można brać ciągle..

Mówie jej, że w ciąży jestem itd, i jak chcę to dostarcze recepte w piątek, bo dopiero w czwartek o 18.00 jadę do lekarza.
Ból pleców nie ustaje, a i ostatnio zauważyłam, że podczas wydmuchiwania nosa, na papierze widzę małe skrzepki krwi..
Mam nadzieje, ze sie usprawiedliwiłam, i przyjmiecie mnie z powrotem
