Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Czy nie jestem ambitna?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-10-22, 04:12   #3
InkluzjaOstateczna
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Z Polski
Wiadomości: 733
Dot.: Czy nie jestem ambitna?

Cytat:
Napisane przez Alona21 Pokaż wiadomość
Mam temat z którym muszę się z Wami podzielić i poprosić o zdanie. Liczę na Wasze odpowiedzi

Ostatnio miałam dość ostrą wymianę zdań z koleżanką. Tematem były nasze plany, marzenia itp. Ona jest osobą, która kolokwialnie mówiąc dużo mówi a mało robi. Marzy jej się wielka kariera, wyjazdy, drogie samochody, bycie na świeczniku ale nic nie robi żeby uczynić swoje życie właśnie takim. Mimo swoich 21 lat nigdzie jeszcze nie pracowała i nawet nie stara się aby coś ze sobą zrobić. Oczywiście cały czas opowiada czego to ona nie dokona, gdzie nie pojedzie, czego nie zrobi. Drażni mnie takie podejście bo ja jestem zupełnie inną osobą. Nie mierzę aż tak wysoko jak ona, jestem nieco bardziej przyziemna – mnie marzy się dobra praca, szczęśliwa rodzina a nie bycie kimś wielkim. Wolę dojść do czegoś wolniej ale własnymi siłami. Podczas ostatniej wymiany zdań zarzuciła mi, że nie jestem ambitna i nic tak naprawdę w życiu nie osiągnę bo zadowalam się prostymi rzeczami. Przyznam, że zaintrygowały mnie te słowa i zaczęłam się zastanawiać czy może rzeczywiście zbyt mało oczekuję od życia, że może jestem konformistką, która zadowala się byle czym. Z drugiej strony jednak już wiele razy się przekonałam, że nie powinno się robić wielkich planów bo życie jest nieprzewidywalne i wszystkie plany w jednej chwili mogą ulec zniszczeniu. Sama nie wiem co myśleć. Czekam na Wasze opinie
Są różni ludzie i różne potrzeby. Po pierwsze, własną pracą nie tak łatwo stać się bogaczem i jeździć samochodami za kilkaset tysięcy. Jak twierdzisz, że koleżanka dużo mówi, a mało robi, to scenariusze są takie, że będzie się cieszyć jak w rok po skończeniu studiów znajdzie pracę za 2k albo że zrealizuje swoje marzenia wyrywając bogatego faceta.

Po drugie, każdy potrzebuje czegoś innego. Tobie się marzy stabilizacja - dobra, satysfakcjonująca praca i rodzina. Czy to coś złego? Są osoby, którym zależy na władzy, są tacy, którym na pieniądzach, a są tacy, którzy chcą mieć tyle ile potrzebują, lecz prowadzą życie lekkoducha. Pocieszę Cię - myślę, że liczba osób, która wolałaby zarabiać w wieku 30 lat 5 tysięcy złotych na rękę i mieć pracę, którą lubi i się w niej nie przemęcza, znacznie przekroczyłaby liczbę osób, która chciałaby harować po 10h dziennie, cały czas żyjąc w olbrzymim stresie, pod presją i z dużą odpowiedzialnością za 15 tysięcy. Tak mi się wydaje, przynajmniej, zależy jakie kto ma priorytety i jaką sytuację rodzinną, ile osób w domu itp. Znam mega ambitne osoby, które już w wieku 22-23 lat naprawdę dobrze zarabiają jak na dorosłego, a nie studenta, ale osiągnęły to ciężką pracą praktykując zawód od 17-18 roku życia i poświęcając na to swój wolny czas. Koleżanka pewnie w tym czasie imprezowała. Ja też, ale przynajmniej nie marzę o Audi A6 i nie snuję wielkich planów że jestem sobie i nagle o, jestem nadziany.

BTW Wiesz, ile osób w Polsce mieści się w II progu podatkowym (zarabiających ponad 85 tysięcy rocznie)? Niecałe 2%. A zarabianie 7 tysięcy brutto (bo tyleż to wychodzi miesięcznie z najniższej kwoty jaka się w progu mieści) to przecież nie jest bogactwo. Jak koleżanka chce robić wielką karierę, to musi być naprawdę bardzo inteligentna, cwana, mieć ponadprzeciętne umiejętności, pracować nad swoim życiem bez odpoczynku i robić świetny networking. Z tego co słyszę, jedyny jaki robi to z Tobą na kawie, snując plany.
InkluzjaOstateczna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując