|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 39
|
Dot.: Chcę mieć dzidziusia - dziwne?
Cytat:
Napisane przez ancooora
Hmmm najwidoczniej kompletnie nic nie wiesz na temat zabezpieczania się, czyli antykoncepcji. Żyjesz w jakiejś błogiej nieświadomości. To, że się zabezpieczacie (zgaduję, że pewnie tylko prezerwatywą), NIE daje Wam 100% pewności, że nie zajdziesz w ciążę! Nawet jeśli dodatkowo użyjesz globulki, nie masz pewności, bo zawsze zostaje ten 0,01%
"Nie ma mowy" to ma, ale .. niemowa  Powodzenia, bo żyję już jakiś czas na tej Bożej ziemi i uwierz mi, że nie ma czegoś takiego jak "nie ma mowy"  Wydaje mi się, że ciąża w Twoim przypadku to kwestia czasu, oczywiście nie życzę Ci jej w obecnym czasie.
|
Kochana nie praw mi morałów, biorę tabletki. Więc rzeczywiście NIC nie wiem na ten temat.. Nie musisz mi mówić że guma nie daje 100 % pewności bo nie zaskoczyłaś mnie, to już miałam w 6 klasie podstawówki. 
---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:41 ----------
Cytat:
Napisane przez lacostee
Do autorki- powiem tak, ja w wieku 18 lat marzyłam, żeby do dwudziestki zostać mamą. Miałam narzeczonego, pracę w ukochanym zawodzie. A, że sama dzieciństwo i młodość miałam schrzanione po całości, to pragnęłam mieć prawdziwą rodzinę. Miałam wtedy też olbrzymią cierpliwość do dzieci, byłam opiekunką w wolne dni i przebywanie z maluszkami to była dla mnie przyjemność. Moje marzenia o wczesnym macierzyństwie legły w gruzach, kiedy po 3 latach prób okazało się, że jestem niepłodna i na 98% nie zajdę naturalnie w ciążę.
Teraz mam 29 lat, mój synek ma 3. Tyle lat zajęło mi spełnienie marzenia o pełnej rodzinie. Przeszłam dużo, bardzo dużo. Leczenie, kilka zabiegów. Zazdroszczę tym, co w ciążę zachodzą przy pierwszym lepszym przytulaniu. Wiadomo, że dziecku trzeba zapewnić godny byt, ja teraz mam wszystko jeśli o rzeczy materialne chodzi, mam firmę, dom, samochód i co z tego, jak mój synek jest i będzie jedynakiem. Wiem, że z tego powodu ani on, ani my nie będziemy szczęśliwi. Chyba, że zdarzy się cud. Ale już nie mam sił, żeby ten cały proces przechodzić od nowa...
|
Baaardzo Ci współczuje sytuacji, NIGDY prze nigdy nie chciałabym się w takiej zaleźć.. Ale mimo przeciwności losu i cierpieniu w końcu zostałaś mamą czego Ci gratuluję z całego serca! Ale w takich momentach myślę że świat jest bardzo niesprawiedliwy, jedne zachodzą w ciążę na dyskotekach usuwają, robią wszelkie rzeczy żeby poronić biorą jakieś tabletki a TE który marzą o dziecku po prostu nie mogą.. Jeszcze raz gratuluje maleństwa.
|