[mala098]

Napisane przez mezaga

Witam się wieczorową porą. Cały dzień się wynudziłam a o 18 byłam na usg. No i z chłopaka zrobiła się dziewczynka. i drugie też podobno (lekarz twierdzi, że na 90%) dziewczynka Także na dzień dzisiejszy mamy dwie pannice. Wszystko w porządku z nimi tylko małe są Mają niewiele ponad kilogram każda
Kolejne usg za dwa tygodnie, żeby sprawdzić czy rosną. Bella ile miały Twoje małe w tym czasie?

Wow, gratulacje! Ale zmiana.
Choć ja też nie do końca nastawiam się na określaną płeć, bo za 1. razem był chłopak, za drugim- dziewczynka, za trzecim- zapewne dziewczynka...

Napisane przez em ma

Nie wiem jeszcze, bo wyniki będą u gina (jutro robię). Ale przestałam znowu tolerować żelazo w tabletkach, po którym niby nie powinnam mieć żadnych problemów (jak widać jakaś inna jestem). Nie wiem już czy próbować kolejnego preparatu

Ja juz mam czwarty preparat żelaza- sorbifer, potem hemofer, potem tardyferon, teraz ferrum lek. I od 12 tygodnia do teraz Fe mam w granicach 10,1- 9,9 i ani rusz do przodu..

---------- Dopisano o 08:47 ---------- Poprzedni post napisano o 08:44 ----------

Napisane przez krolowa_nilu

Co za noc... Miałam szpitalną przygodę Polazłam wieczorem do mojego gina po zwolnienie. A on się lubuje w USG i robi na każdej wizycie, więc hop siup na łóżeczko i "sprawdzimy jak dzieciątko". Dodatkowo po doświadczeniach Iwantyou powiedziałam mu, że chyba mam w brzuchu okropnego lenia, bo mało się rusza. On sprawdza, sprawdz, słucha serducha i... coś mu się nie spodobało. No kurde, myślałam, że mu na zawał zejdę, gdy usłyszałam, że mam jechać zaraz na KTG Izba przyjęć pełna, czekania na kilka godzin, na szczęście miła pani położna najpierw posłuchała tętna detektorem. Zapis wyszedł dobrze, ten skok tętna u gina był chwilowy. Także pierwsze KTG zaliczone

Ojej, to najważniejsze, że wszystko dobrze.