Dot.: Coś bardzo dziwnego się ze mną stało po ostatniej klótni z TŻ...
Autorko, rozbijasz w tym momencie gie na atomy, sama się nakręcasz. Z jakiego powodu płaczesz? Bo misio się okazał człowiekiem, a nie słodziutkim cukiereczkiem, dziubaskiem bez mikronowej wady? Weź no, ogarnij się, brzmisz jakby Cię spod klosza wypuszczono.
|